Ponieważ @bialogwardzista mgr inż. (jak się sam tytułuje) dołączył do rzeszy tych, którzy krytyki nie znoszą pod swoim adresem ani pod żadnym dotyczącym ich "świętych idoli" a dźwięk własnych słów uwielbiają tak jak Narcyz miłował własne odbicie, odpowiadam w notce osobnej.
Do tej grupy - ochoczo rozdających bany - należą już Warzecha, Sakiewicz ... listę będę regularnie rozwijał.
W odpowiedzi @bialogwradziście na jego wpis poniżej:
bialogwardzista.salon24.pl/258137,tvp-jak-w-prl-kim-sa-polacy
odpowiadam.
Rozumiem, że mówisz wyłącznie w swoim imieniu, bo ja niekoniecznie mam ochotę na wysłuchiwanie różnej urody narzekań, jęków etc. Mam własny pomysł na życie i nigdy ono mnie nie nudzi. Mam własne zdanie na temat polskości i nigdy się nie zawiodłem, kierując się wyłącznie zasadą, że zasługujesz na to, co sam sobie spreparujesz "mową, uczynkiem i zaniedbaniem". Sam jesteś sobie kowalem szczęścia lub nieszczęścia ... i to wszystko - co najciekawsze - pozostaje w absolutnej zgodzie z naukami kościoła. Oczywiście pod warunkiem, że się je rozumie i właściwie stosuje, a to już nie jest takie oczywiste, jak uczą nas ostatnie wydarzenia "okołokrzyżowe" i nie tylko te.