Wojciech Sokołowski Wojciech Sokołowski
333
BLOG

Pucharowo-spadkowa ligowa matematyka.

Wojciech Sokołowski Wojciech Sokołowski Rozmaitości Obserwuj notkę 6

29 kolejka spotkań Ekstraklasy zakończyła się praktycznie bez niespodzianek. Ogólnie można powiedzieć że wygrały drużyny lepsze. Lub te którym bardziej na zwycięstwie zależało ze względów sportowych. Dzięki temu sytuacja na górze i na dole tabeli trochę się wyjaśniła.

Puchary

Jedno wiadomo na pewno, żeby w nich zagrać należy zdobyć minimum 45 punktów. Pewność gry da 46 punktów.
W chwili obecnej sytuacja jest dość jasna. W pucharach praktycznie gra Wisła(mistrzostwo) , i Legia(Puchar Polski). Największym kandydatem do zajęcia jednego z dwóch miejsc premiowanych występem w eliminacjach Ligi Europy jest obecnie drugi w tabeli Śląsk Wrocław. Ma punktów 46 i przed sobą mecz u siebie, z ostatnią w tabeli Arką Gdynia. Różnie cuda miały miejsce w polskiej kopanej. Ale w cud przegranej Śląska u siebie, nie uwierzę. Śląskowi wystarczy jeden punkt i będzie poza zasięgiem.

Następna w kolejce jest Jagiellonia. Ostatni mecz u siebie z bezpieczną już Ruchem Chorzów. I Jagiellonia jeśli nie chce się oglądać na inne zespoły w stawce musi mecz wygrać. Jeśli mecz wygra, sprawa będzie załatwiona 48 punktów i bezpieczna przewaga nad grupą pościgową.

Schody zaczynają się w wypadku remisu Jagielloni, w meczu z Ruchem. Wtedy swoją szanse może wykorzystać Lechia, grająca u siebie z Zagłebiem Lubin, oraz Widzew Łódź który pojedzie do Zabrza na mecz z Górnikiem.
Oba zespoły muszą oczywiście swoje spotkania wygrać. W takim wypadku oba prześcigną Jagiellonie, ale w bezpośredniej walce Lechia ze względu na korzystniejszą różnicę bramek w meczach pomiędzy Lechią a Widzewem.

Przegrana Jagielonii, jakkolwiek bardzo nieprawdopodobna da szanse jeszcze jednemu klubowi. Lechowi Poznań. Ale tylko w wypadku Jeśli Lech wygra u siebie ostatni mecz z Koroną Kielce. A Lechia nie wygra meczu u siebie z Zagłębiem, a Widzew nie wygra meczu z Zabrzu.

Nie trzeba być piłkarskim geniuszem, żeby wiedzieć że w odniesieniu do postawy Ruchu Chodzów w dwóch ostatnich meczach, to Jagiellonia rozdaje karty. I tabela ligowa na koniec sezonu najprawdopodobniej będzie wyglądała tak jak teraz jeśli chodzi o pierwsze cztery miejsce. Czyli swoje mecze solidarnie wygrają drużyny z miejsc 2-4 tym samym nie dadzą szans na doścignięcie się innym drużynom.

Jeśli chodzi o ewentualne przetasowania. Możliwe że nastąpią pomiędzy tymi drużynami, czyli Legią, Jagiellonią i Śląskiem. Wszystko ponad to będzie dużą niespodzianką w górze tabeli.

Spadkowicze.

Moim zdaniem tutaj już jedna sprawa jest jasna. Skazana na spadek jest Polonia Bytom. W żaden sposób nie chce mi się wierzyć, że Legia nie rozbije u siebie tego zespołu.
Co do miejsca drugiego, tutaj walka może jeszcze trwać. Arka nie jest zupełnie skazana na pożarcie w meczu ze Śląskiem i szane na remis posiada, bardzo niewielkie ale jednak. Zdobycie choćby punktu w meczu ze Śląskiem, przy ewentualnej porażce Cracovii w Bełchatowie, da Arce utrzymanie, bo ma korzystniejszy stosunek bramek z meczów z Cracovią.
 

Może również zrealizować się scenariusz status quo. I jeśli Polonia Bytom, Cracovia i Arka przegrają swoje mecze na dole tabeli nic się nie zmieni.
Z jednej strony może wydawać się że będzie nudno, bo praktycznie wszystko jest już jasne. Z drugiej, cieszy się człowiek że czasy niedziel cudow mamy już dawno za sobą.

Wojciech Sokołowski.

internetowy partyzant, bojownik IRA Od 12.05.2008 PODEJRZANY, bo nie spożywał tanich win UWAGA STREFA ZDEKOMUNIZOWANA. "czasy idą takie, że zamiast mp4 trzeba było kupić MP-5" by Red Pill

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości