Trochę ponad tydzień temu, w przedmeczowych zapowiedziach, przemknęła zauważona opinia, byłego gracza Legii Wojtka Kowalczyka, o tym że Celtic Legię zgwałci. Łatwo wygra i pójdzie na imprezkę na Starym Mieście.
Popularny "Kowal" miał oczywiście na myśli wyniki na boisku. I pewnie wiele osób po cichu lub nawet otwarcie się z nim zgadzało - bo gra Legiii z II rundzie eliminacyjnej w meczach z St.Patrick, specjalnie nie zachwycała.
Legia w pierwszym meczu zaś wygrała 4-1, a już w trakcie spotkania ze strony najzagożalszych fanów, kibicujących z "Żylety" można było usłyszeć "Kowal szmato, co Ty na to". Gest bardzo głupi. Minął tydzień, i Legia znów wygrała.
Tym razem 2-0 spokojnie dość kontrolując wydarzenia na boisku w Edynburgu. Sportowo nie dała najmniejszych szans drużynie Celticu.
Niedługo późńiej okazało się jednak że za poziomem sportowym, nia nadążył ten organizacyjny. I Celtic jednak, przy aktywnym udziale UEFA - to delagat UEFA był inicjującym akcję sprawdzającą - Legię zgwałcił. W stylu na prawnika.
Przewrotnie okazało się więc, że obrażany Kowalczyk, miał rację. Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni.
Wojciech Sokołowski