K. Iwanowski SOLIDARNA POLSKA
K. Iwanowski SOLIDARNA POLSKA
iwankrys iwankrys
144
BLOG

CZY PIECHOCIŃSKI RUSZY Z MIEJSCA ??

iwankrys iwankrys Polityka Obserwuj notkę 1

 Czy nowy Prezes J. Piechociński ruszy z miejsca ? O TO JEST PYTANIE PÓKI CO RETORYCZNE ?

Odezwa do kolegów z PSL-u z SOLIDARNEJ POLSKI,byłego ich członka jeśli rzeczywiście poważniej by nie powiedzieć, że i odpowiedzialnie podchodzą do sytuacji w kraju, w aspekcie zbliżającego się kryzysu, by go zminimalizować na naszym podwórku - licząc bardziej na siebie w tej sytuacji.   
Wewnątrz PSL-u, które na dołach politycznych ma względnie znaczący udział we władzy, w szczególności w samorządzie w terenie, nastąpiła dość duża polaryzacja sił.
Szumnie proklamowane plany nowego Prezesa , czemu przysłużył się sam jego rywal, może i dobrze, wyszło na zręczne mocne pociągnięcie medialne. Plany o innym zdecydowanie Chadeckim kierunku, zgodnie z obliczem  nowego szefa zresztą , jego poglądami politycznymi bardziej na prawo, na ile go znam - okazują się jednak co było do przewidzenia zbyt płonne, przynajmniej na razie - by je szybko zrealizować.
A już na pewno nie przy trwaniu z Tuskiem w koalicji, z PO tracącą ostatnio sukcesywnie poparcie, która zresztą tak naprawdę nie wiele ma wspólnego z oficjalnym rzekomo Chadeckim obliczem. Tusk  ze swoim konserwatywnym skrzydłem to typowy socpostmodernista, z którym nawet jakkolwiek post-prlowski Pawlak dusił się, nie mogąc wiele zdziałać.
Czy  J. Piechociński ruszy w ogóle z miejsca ?? Czy tylko będzie wirtualnie przebierał nogami w miejscu kręcąc się wokół tonącej platformy Tuska i wylądują obaj na samotnej wyspie ?
Pierwszy odruch niezbyt przygotowanego do nowej roli Prezesa, który zresztą dość często kontestował pociągnięcia Tuska liber-socpostmodernisty - to  szukanie by być z boku tego rządu. By już na początku tej nieoczekiwanej zaskakującej zmiany, odciąć się i  uczestniczyć w kontynuacji siłą rzeczy na razie tej tusko-pawlako nocnej zmianie bis z tylnego siedzenia.
Pomijając naciski wewnętrzne w partii zapewne,  był to scenariusz mało realny. W PSL-u mimo tej na samej wierchuszce zmiany jeszcze jest przewaga siły post-prl-owskich pokoleniowych aparatczyków. Piechociński zdaje sobie z tego sprawę, że po pierwsze to musi doprowadzić do przewagi swoich zwolenników na ważniejszych zajmowanych przez PSL stanowiskach w najbliższym czasie, by realnie umocnić swoją pozycję. 
Pomijając te i inne względy, paradoksalnie partia ta jest  łakomym kąskiem w układaniu się z nimi partnerów w koalicjach rządowych. 
To nie tylko przypadek, że ugrupowanie to dość często współrządzi.
Czy nowy Prezes J. Piechociński zdoła te szanse nadal zachować, a może i zwiększyć? 
Tak naprawdę dla PSL-u to ostatni dzwonek na być lub nie, o czym jeśli jeszcze nie są przekonani, to pewnie niedługo otrzeźwieją nawet ci u nich ze starego jeszcze zaciągu, nie wspominając o zwolennikach nowego Prezesa. 
Na pewno miałby większe szanse na dalsze, rzecz w tym perspektywiczne współrządzenie przy nowym rozdaniu politycznym, tym bardziej rozłożonym w czasie. Ten wariant tak naprawdę ma w zasadzie jak na zamówienie już pod ręką, popierając przygotowywane veto nieufności dla rządu mające być niedługo zgłoszone przez PIS.W kraju sytuacja jest już nieźle dojrzała ku temu, wobec licznych protestów w ok. 130 miastach, mimo skrzętnego nerwowego zamiatania ich pod dywan. Tendencja znaczącego spadku poparcia dla PO jest już stała, ostatnio spadek aż 0 7%. Medialne wydawało by się mocne akcje-ustawki z trotylem na niewiele się zdały.
Czy  J. Piechociński ze swoją drużyną zdecyduje się na odważny ruch, tak jak wystartował w szranki z Pawlakiem i nieoczekiwanie wygrał, zresztą także i cały PSL ??!!
Czy stać go na ogranie także rannego już guru Donalda po I wygranej rundzie z nocną zmianą bis ? Pytanie warte zastanowienia się.
Na razie przestraszył się ! Czy potrafi wyprowadzić kontrę prawego prostego, przesądzając o swojej i polskiej wygranej tak naprawdę - patrząc z DALSZEJ PERSPEKTYWY CZASOWEJ ?
 
Czy dziennik Rzeczpospolita opublikuje ten artykuł  jako prezent na Mikołaja??
 
 
   "W "Rzeczpospolitej" uważamy, że nikt nie ma monopolu na prawdę i rację, a do tego, co słuszne, dociera się przez spór i debatę. Takiej debacie chcemy służyć. "Rzeczpospolita" to pismo dla ludzi , którzy lubią różnicę zdań, myślą samodzielnie i nie boją się iść pod prąd. Nie znoszą manipulacji i propagandy. Nie ulegają ideologicznym modom - wolą odwołać się do trwałych wartości, roztropności i zdrowego rozsądku. Potrafią patrzeć krytycznie na politykę, gospodarkę, kulturę, media. "Rzeczpospolita" to gazeta dla tych, którzy mają odwagę myśleć."
 
 
iwankrys
O mnie iwankrys

Więcej o mnie www.f-status.pl www.facebook.com/krzysztof.iwanowski.104 Po zamknięciu "Waszym zdaniem" na onecie, znalazłem się na elitarnym salonie 24 i próbuje tu swoich sił. Wierzący-z ambicją ascety,się-innych nawracający ?!. Jak wielu innych powątpiewający - poszukujący, bardzo doceniający modlitwę,eucharystię. Otwarty na dialog z innymi, zdawało by się skromny ? Personalista chrześcijański w poglądach na życie, jako swego rodzaju recepta w budowaniu i rozwijaniu zdrowej osobowości i umiejętności interpersonalnych. Zainteresowania - administracja rządowa-samorządowa w teorii i z autopsji-własnej kilkuletniej praktyki zawodowej ,technika, wynalazczość, innowacyjność,religia, filozofia, teologia, ascetyka, mistyka-antropologia-personalizm chrześcijański, etc. OBECNIE ODRUCHOWO PRÓBUJĄCY AMBITNIE "OCHRZCIĆ" HEGLA, JAK TO UCZYNIŁ ŚW. TOMASZ Z AKWINU Z ARYSTOTELESEM !? PO LUDZKU RZECZ BIORĄC PORYWANIE SIĘ Z MOTYKĄ NA SŁOŃCE PRZEZ NIEPOPRAWNEGO OPTYMISTĘ !? Póki co intuicyjnie widzę - chociaż nie tylko bo i racjonalnie i realnie z szerszą i głębszą perspektywą sukcesywnego wdrażania-samo-uskuteczniania się auto-weryfikującego się postępu cywilizacyjnego. Myślę, że podstawy fenomenologii ducha Hegla są swego rodzaju podwaliną i jednocześnie szansą, na stworzenie o krok naprzód uniwersalniejszej platformy na progu TRZECIEGO TYSIĄCLECIA CHRZEŚCIJAŃSTWA - podstawy auto-weryfikujacego się dialogu ku rozwoju - ogólnemu i osobistemu każdego z osobna i dobru - w postępie samo-stwórczego na sposób ludzki rozwoju. Jest to warunek konieczny (ale nie wystarczający) dla homosapiens na drodze osiągnięcia Życia Wiecznego z Wiary ostatecznie naturalnie w Jezusa Chrystusa - jako pośrednika między nami a Bogiem samym. Doceniający erudycję, dorobek naukowy i odważną postawę nieprzeciętnego uczonego, filozofa i teologa, pasterza Arcy-Biskupa S. Wielgusa- zepchniętego w cień - a szkoda i wielka strata dla polskiego Kościoła a pewnie i nie tylko. Celuję w sam środek sceny politycznej, by zadość czynić uczciwości, sprawiedliwości i demokracji. Chrześcijańsko - katolicko - soc-endecki-demokrata. Więcej: www.f-status.pl www.facebook.com/krzysztof.iwanowski.104

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka