lem lem
1263
BLOG

Zegarki (poezja wojenna)

lem lem Rozmaitości Obserwuj notkę 4

Starsze pokolenie, które pamięta czasy wojny, wie, jaką "walutą" wymienną, w handlu z krasnoarmiejcami, były zegarki. Wracajaca z Berlina Czerona Armia obładowana była "trofiejnymi" towarami i za zegarek można  było kupić nawet konia. Jeżeli jednak szczęśliwy nabywca, nie zdążył ukryć tego konia, przychodzili następni  bojcy i zabierali go jako zdobycz wojenną. W cenie były rowery i oczywiście najbardziej poszukiwany samogon. Zegarki, ze względu na łatwość przechowywnia, stanowiły "walutę" najwyższej wartości. Mogly konkurować nawet z dolarami i złotem. Oto autentyczny wiersz skomponowany przez anonimowych polskich żołnierzy i przekazany mi przez Panią, która tą poezję przechowała do dziś w pamięci. Nie wiem czy był publikowany, w każdym bądź razie ja uzyskałem od niej pozwolenie na udostępnienie go na forum internetowym. Być może znajdzie się jego autor (autorzy) i zdradzą okoliczności jego "spłodzenia".

Z E G A R K I

Gdy w czterdziestym pierwszym roku

Czy to we dnie, czy o zmroku

Jak wypłoszonego dzika

Gonił Niemiec  bolszewika

          Poprzez pola i rzek fale

          Gonił bijąc mocno i zuchwale

         Chytry Stalin zmarszczył czoło

         No bo było nie wesoło

Już zachłanne Niemiec syny

Są panami Ukrainy

Kierczu, Krymu i Anapy

Wyciągają krwawe Łapy

         I się śmieją sukinsyny

         Do kaukaskiej fest benzyny

        Chytry Stalin myśli sobie

        Trzeba działać, więc coż zrobię ?

Dam manifest do narodu

Że nie będzie w Rosji głodu

Równość, wolność tak jak wszędzie

Również i w Rosji będzie

          Nawet portki i trzewiki

          Będą mieli kolchoźniki

          Wiara naszych ojcow dawna

          Święta wiara prawosławna

Dawniej trochę zbroniona

Będzie w pełni przywrocona

Więc plakaty, megafony

Głoszą na wsze świata strony

           Będzie sachar, sało, mleko

           Wódki, że aż slinki cieką

          Trzeba Niemca sukinsyna

          Prędzej pognać do Berlina

Czy wy wiecie chrobre bojcy

Wy gieroje i mołojcy

I Kirgizy i Tatary

Że Niemcy maja zegary ?

           I Budziki, zegary, zegarki

           I to najprzedniejszej marki

           Ze złota, srebra i tombaku

          A jest tego niby maku

Trzeba Niemca sukinsyna

Prędzej pognać do Berlina

A tam kak by uż nie było

Po diesiat czasow na ryło !

            Bojcow chętka więc napadła

            I szukają wkrąg "cykadła"

           Słychać wycie aż w Berlinie

           Oddaj czasy sukinsynie ! 

lem
O mnie lem

amatorsko muzykuję, podróżuję, na dziełce kreuję raj moich pragnień....

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości