Jeżeli nie powinieneś, to ci nie wolno, nawet jeśli mozesz
Kataryna pisze:
"Zacznę jednak od małego wyjaśnienia związanego z samym Kaczyńskim i PiSem. Jak już wielokrotnie wspominałam, nie podoba mi się kierunek w jakim zmierza..."
A w jakim zmierza, wie ?
Tak jak wielu, i ja nie wiem. Dostępne racjonalnemu poznaniu są bowiem tylko fakty i słowa – planów i strategii nie znamy. Z wypowiedzi i faktów (głównie w sferze partyjnej polityki kadrowej) nic TERAZ dla Polski nie wynika. PiSowska opozycja zajmuje się katastrofą, a ponieważ wszystkie działania mające doprowadzić do wyjaśnienia jej przyczyn są w gestii niesuwerennych organów niesuwerennego państwa, przeto i rola PiSu jako opozycji podlega redukcji do obszarów, w których ową niesuwerenność można piętnować. W takim rozumieniu opozycja PiSowska jest opozycją antysystemową. Paradoksem jest, że taką rolę wyznaczyła PiSowi Platforma. W kolaboracji z tzw. establishmentem i usłużnymi mediami zdefiniowała w przekazie publicznym tę partię jako zrakowaciałą narośl na zdrowej tkance polskiej demokracji, partię nie przystającą do Europy (wataha, zagrożenie dla demokracji, zagrożenie dla Europejskiej jedności, oszołomstwo, etc.) - słowem - jako antysystemową. Trudno się więc dziwić, że Jarosław Kaczyński ostentacyjnie odrzuca wszystkie zaproszenia do udziału w konwentyklach tej władzy, a PiS nie chce grać roli "konstruktywnej" opozycji, skoro i tak nie będzie miał wpływu na niesuwerenny system.
Czy ta strategia ma szansę powodzenia ?
W peerelu opozycja, ówcześnie uznana za antysystemową, uchroniła "system" przed anihilacjąi pomogła odbudować go w "jedności przeciwieństw" na nowej, kapitalistycznej platformie.
Nie życzę partii pod przywództwem Jarosława Kaczyńskiego takiego finału. Choć zapowiada się długi marsz i psy szczekają, to karawana jedzie dalej. !
