Kustosz Kustosz
54
BLOG

Poradnik menedżera

Kustosz Kustosz Biznes Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Każda spółka akcyjna, także bank, ma przede wszystkim zapewnić klientom i udziałowcom pełne bezpieczeństwo zainwestowanych pieniędzy i godziwy zysk (ten może być liczony w konkretnej walucie lub np. w utrzymaniu wysokiego poziomu stabilności finansowej). Ma do tego celu dyrektorów zarządzających analitykami zajmującymi się monitorowaniem rynków finansowych, analizą ryzyk i prawdopodobieństw wystąpienia fluktuacji i kryzysów na tych rynkach, ustalaniem strategii etc. 

Ma również w swoim zasobie kadrowym osoby prowadzące wywiad i kontrwywiad gospodarczy oraz frontmanów odpowiadających za strategię marketingową firmy oraz logistykę i organizację wszelkiego typu negocjacji, rozmów biznesowych i innych kontaktów z otoczeniem zewnętrznym.

Rzecz w tym, że tego typu działania wymagają pieniędzy. Wiele z nich charakteryzuje się specyficzną cechą. Powinny pozostać w sferze aktywności niejawnej i ukrytej i, co zrozumiałe, dobrze byłoby, aby taka aktywność nie pozostawiała śladu w wydatkach ujmowanych corocznie w bilansie firmy.

Jak to zrobić ?

Jest na to sposób – wynagrodzenie za pracę, przelane na konto takiego zaufanego ”frontmana” staje się jego prywatną własnością. Może nim dysponować „jak mu się podoba”.

Czy zatem może, czy zechce finansować z własnych pieniędzy pewne nieformalne i niejawne wydatki, konieczne z perspektywy bezpieczeństwa i zarządzenia firmą o znaczeniu strategicznym. Otóż moim zdaniem - może i zechce, jeżeli tylko „uświadomi sobie” taką konieczność, jeżeli wynagrodzenie za jego pracę będzie odpowiednio wysokie i jeżeli gotowość pokrywania „z własnych pieniędzy” rachunków za nieformalne, poufne spotkania, podróże zagraniczne „specjalnego znaczenia” i całe mnóstwo innych, dających się wyobrazić działań osłonowo – wywiadowczo – konsultacyjnych będzie dobrowolna, stała i poufna. Na wszelki wypadek wymaganą lojalność można wzmocnić odpowiednim „kwitem.”

No i w ten sposób mamy problem rozwiązany. Wizerunek i misja firmy nie ponosi uszczerbku, zagrożenia są rozpoznawane, delikatne negocjacje przy elegancko nakrytych stołach odbywają się z dobrym skutkiem – jest OK.


Kustosz
O mnie Kustosz

Myślę. Aż strach pomyśleć !

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka