Sosenka
Sosenka
Sosenka Sosenka
431
BLOG

Mój pierwszy wyczyn narciarski w sezonie

Sosenka Sosenka Rozmaitości Obserwuj notkę 22

Oto owoc mojego 10-dniowego pobytu u Ufki. Moje pierwsze rękawiczki. Ufka jedna świadkiem, ile razy prułam i zaczynałam od nowa. Ale teraz są, dokładnie takie, jak chciałam.

Składniki:

Niebieski szetland, 1 kłębek
Druty rękawiczkowe nr 3
Szydełko nr 4
Polar (spruty dziecięcy kaftanik) do wyścielenia rękawiczek w środku

Działania:

Znaleźć sobie przepis na rękawiczki - ja korzystałam z tego wzoru - i zgrabnie dopasować do swoich własnych gabarytów i szczegółowych wyobrażeń. Po zakończeniu robótki, według kształtu rękawiczki wykroić polar, zeszyć i włożyć do środka. Sznurek robi się szydełkiem, samymi półsłupkami. Uwaga, wychodzi bardzo rozciągliwy, więc musi być krótszy niż dłuższy, bo inaczej rękawiczki będą zwisać delikwentce do kolan.
Brzegi ściągacza obrębić półsłupkami. Drogą prób i błędów dojść, jak robi się kwiatek. Jak dla mnie, jest to modyfikacja ściegu "muszelka".

Pierwowzorem moich rękawiczek były rewelacyjne, duńskie pomarańczowe rękawice z moheru, które zgubiłam zeszłej zimy (nie były na sznurku, ot co!). Pan ze sklepu, gdzie je nabyłam, odpowiedział ponuro, że nie udostępni mi danych producenta, więc się wkurzyłam i zrobiłam sobie sama, inne. Uważam, że te moje wyszły całkiem przyzwoicie. Przede wszystkim wreszcie środkowy palec nie przebija mi rękawiczki (jak to zwykle bywa). Poza tym, mogę swoją dłoń swobodnie zwijać w środku w pięść, kiedy jest mi porządnie zimno. Przegub, tj. ściągacz, jest dość długi, więc nie będzie tam wpadał śnieg.

A teraz mam w planach sweter z kapturem. Nikt mi nie będzie dyktował, jaki ma być i jakie mieć wymiary. I to jest bodaj główny powód, dla którego bardzo lubię roboty ręczne.

 


 

Sosenka
O mnie Sosenka

Tu można kupić moją książkę z blogu: "Gdy świat jest domem": http://sklep.emmanuel.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości