gdy obserwuję co próbują zrobić ze świetnie prosperującymi Lasami Państwowymi, to przypomina mi się wieloletnia ciężka, ale zwycięska walka Hortino, które zbuntowało się przeciwko obcym akwizytorom postępu z wawki.
historia tej wyrwanej z bankructwa Firmy nadaje się świetnie na scenariusz filmu sensacyjnego o zdradzie, upadku i sukcesie. leżajskie "Hortino" obronili i odtworzyli ludzie zdeterminowani oraz solidarni, którzy skazani przez "bonzów z wawki" na upadek przetrwali. walczyli o swoją Firmę wiele lat przede wszystkim na rynku, ale także i w sądach. ciężka praca oraz wyrzeczenie opłaciły się i teraz doganiają "wyrodną matkę" - "Hortex", choć zostali zmuszeni w 2006r. do zmiany znaku towarowego (na "Poltino" z inną gwiazdką niż ma "Hortex") i tym samym zagrożeni okresowym brakiem rozpoznawalności przez klientów.
zresztą sami poczytajcie:
Wedel_i_Hortex:_wspolny_prezes_podobne_problemy
W ocenie pracowników, Mądalski nie miał nigdy długofalowej strategii rozwoju firmy. Strategie ogłaszane jako docelowe zmieniał co kilka miesięcy. Działał nerwowo. Nie potrafił pozyskać sobie ludzi do współpracy. Dystansował się od nich, dając do zrozumienia, że ma większą wiedzę. Kilku dobrych fachowców, którzy chcieli mu pomóc i nie kryli tego przed nim, potraktował nie najlepiej.
Jako błąd pracownicy Horteksu oceniają scentralizowanie m.in. zakupów. Doprowadziło to do likwidacji wielu stanowisk pracy w zakładach produkcyjnych i stworzenia nowych w warszawskiej centrali Horteksu. Według związkowców, utrzymanie nowych pracowników było wielokrotnie droższe w porównaniu z poprzednim rozwiązaniem, a efekty ich pracy nie były zadowalające, co potwierdziły m.in. oceny Środkowoeuropejskiego Centrum Ratingu i Analiz CERA SA. Za uniemożliwiające sprawne zarządzanie firmą CERA uznało kilkakrotne zmiany składu zarządu w ciągu kilku miesięcy.
żródło: „Rzeczpospolita” z 09.lipca 2001r.
www.obywatel.org.pl
Leżajskie Hortino to jeden z niewielu zakładów w kraju, któremu udało się pomyślnie przebrnąć okres niełatwych przeobrażeń w polskiej gospodarce i zachować własną tożsamość. W 2000 r. spółka zawiązana przez pracowników, lokalne samorządy i plantatorów wystąpiła z inicjatywą wykupienia likwidowanego przez Hortex-Holding zakładu w Leżajsku i uruchomienia własnej produkcji. Chęć przejęcia mienia zadeklarowało wówczas ponad 1300 udziałowców. W skład powstałej spółki weszło ok. 600 pracowników, 700 rolników i plantatorów, a ponadto 37 firm i 8 samorządów lokalnych, na obszarze których prowadzono skup oraz kontraktację owoców i warzyw. Ostatecznie umowę kupna-sprzedaży zakładu za sumę 17 mln zł, rozłożoną na pięć rat, podpisano 31 maja 2000 r. Hortino przejęło linie do produkcji mrożonek, koncentratów owocowych oraz lodów. W pierwszej fazie działalności cała załoga licząca 850 pracowników znalazła zatrudnienie w nowej spółce na dotychczasowych warunkach i choć ok. 240 osób musiało opuścić zakład w styczniu 2001 r., to część z nich wciąż znajduje zatrudnienie w sezonie przerobowym. Dziś po czterech latach funkcjonowania Hortino zatrudnia ok. 530 pracowników, a sezonowo liczba ta wzrasta średnio o kolejne 170 osób. Ponadto umowy kontraktacyjne z zakładem na dostawę surowców posiada 700 gospodarstw, głównie z Podkarpacia.
żródło: „Nasz Dziennik” z 2 października 2004 r.
Spolka_Hortino_podszywala_sie_pod_Hortex
Tak Sąd Najwyższy w wyroku z 10 sierpnia 2006 r. zakwalifikował używanie przez spółkę z o.o. Hortino Zakład Przetwórstwa Owocowo-Warzywnego w Leżajsku na opakowaniach swych produktów słowa "Hortino". Takie działanie spółki naruszało prawa do znaku towarowego będącego własnością firmy Hortex Holding SA.
żródło: „Rzeczpospolita” z 12.sierpnia 2006r
tygodnikszerszen.republika.pl
Hortex w ramach prywatyzacji, w końcu lat dziewięćdziesiątych, został przehandlowany. W dwa lata został rozkradziony, zadłużony, zrujnowany i przeznaczony do likwidacji! Ocaliła go grupka lokalnych patriotów pod przywództwem Stanisława Cholewiaka i posła ziemi leżajskiej Zbigniewa Rynasiewicza! Z pomocą zatrudnionych pracowników wykupili zrujnowany zakład i przywrócili go do życia. Sześćset osób ma pracę, kilka tysięcy plantatorów zbyt na swoje produkty! Powoli, mimo wojen o zakaz używania nazwy Hortex, zakład zwiększał produkcję i zdobywał nowe rynki zbytu.
W maju ubiegłego roku, staraniem wójta Tołpy- gmina ma udziały w zakładzie, który mieści się na terenach gminy, zmienił się układ sił w radzie nadzorczej, zmienił się na tyle, że większość mogła zdecydować o odwołaniu prezesa i zarządu. Wójt Mieczysław Tołpa, w porozumieniu z wymienionym układem i głównym udziałowcem Józefem Sztorcem, mościł sobie posłanie prezesa zarządu na wypadek, gdyby nie został wybrany po raz kolejny wójtem.
Niestety, został wybrany! Dziś jest jednym z najsłynniejszych wójtów w kraju z racji wysokości pensji na poziomie prezydenta Warszawy i zakupu luksusowego samochodu na swoje potrzeby, pomimo zadłużenia gminy na trzy miliony złotych!
źródło: "Szerszeń" z 12.styczeń 2007r.
rolnicy.com
Część udziałowców drugiego co do wielkości producenta mrożonek w Polsce wystąpiła o pomoc sądu, by zwołać nadzwyczajne walne zgromadzenie i zmienić zarząd wprowadzony przez aresztowanego w piątek szefa rady nadzorczej spółki.
źródło: Rzeczpospolita z lipca 2007r
hortino_zmniejsza_dystans_do_horteksu
Wywodząca się z grupy Horteksu firma Hortino z Leżajska umacnia swoją pozycję na rynku produktów mrożonych. Daleko jej wprawdzie jeszcze do największego konkurenta i lidera, ale systematycznie podbiera Horteksowi udziały.
źródło: Forsal.pl z lutego 2010r
Wojciech Mądalski - ten któremu rolnicy i załoga z Leżajska pokazali "gest Kozakiewicza" - skutecznie :D
