Co prawda, miałem już nie prowadzić blogu, jednak do zmiany tegoż postanowienia zmusiła mnie wyjątkowa okoliczność. Otóż chodzi o przemarsz przez Kraków sporej grupki osób, która domagała się obwołania Jezusa Chrystusa królem Polski. Zaiste genialny to pomysł i na tyle genialny, że aż sobie zaniemówiłem.
Nie wiem czy to Bóg ludziom rozum odbiera, gdy chce ich ukarać, czy to może oni tak sami z siebie na jakiś czas przestają myśleć. Jeśli bowiem uznaje się, że Jezus był Synem Bożym, który należy do Trójcy Świętej, i uznaje się, że Jezus jest synem Boga, który stworzył świat, to rzeczą oczywistą jest to, iż Jezus jest także królem całego świata, w tym Polski.
Nie ma więc potrzeby, aby próbować honorować Jezusa dodatkowymi typowo ziemskimi tytułami. "Jezus królem Polski", "Jezus królem globu", "Jezus królem osiedla słoneczko" et cetera, to raczej hasła, które narażają Boga na śmieszność. Jezus nie jest po to, aby nadawać Mu tytuły, lecz po to, aby nosić Go w sercu i słuchać jego przykazań.
Tak więc, proszę was, szanujcie Boga i dobrze zastanówcie się zanim spróbujecie zrównywać Go z ludźmi. Dla Boga ziemskie tytuły nie mają żadnego znaczenia, a tym bardziej, gdy szkodę Mu jedynie przynoszą, bo narażają Go na szyderstwo.
