Spitfire Spitfire
77
BLOG

Ludzie upodleni. Armia Czerwona.

Spitfire Spitfire Polityka Obserwuj notkę 1

Nie od dziś wiadomo, że większość ludzi ma poważne problemy z właściwym rozumieniem rzeczywistości. Każdemu tylko coś się wydaje. Tym, którzy popierali walkę Fidela Castro wydawało się, że działają we własnym interesie. Ale w końcu, gdy Fidel zwyciężył, okazało się, że przekonania przeważnie ocierają się o jakieś kłamstwo. Smutne w tym wszystkim jest tylko to, że ludzie, którym coś się wydaje, niekiedy opowiadają swoje historie z takim przekonaniem jakby doświadczali bezgranicznej nieomylności, nie zauważając, że wyrządzają przy tym krzywdę innym. Przekonania są wszędzie i nie sposób się od nich opędzić. W zasadzie im bardziej prymitywny umysł, tym więcej przekonań żywi. Ludzie żywiących najwięcej przekonań i najsilniej w nie wierzący nazywani są fanatykami. Z natury rzeczy rozmowa z takimi jest bezsensowna, gdyż brakuje im otwartości umysłu. Dzisiaj mam zamiar napisać odrobinę o radykalistach.

Otóż ktoś na lubelskim sowieckim cmentarzu wojskowym zostawił wieńce z napisami: "Społeczeństwo polskie nieznanym gwałcicielom" i "Właścicielom zegarków naszych dziadków". Szczerze mówiąc, to ani trochę się tym nie zdziwiłem, gdyż wiem, że Polska durniami jest usiana.

Zdziwił mnie natomiast komentarz, który pojawił się na portalu Pardon, w którym nie tylko nie potępiono tak skandalicznego zachowania, ale i starano się je racjonalizować. Może ktoś tak przyszedłby tam po rozum do głowy, gdyby to na przykład ktoś na polskim cmentarzu zostawił wieniec z napisem "nieznanym polskim gwałcicielom i złodziejom", bo przecież tacy gdzieś na pewno leżą? Może gdyby tak winą za zbrodnie polskich komunistów zaczęto obciążać, na zasadzie uogólnienia, wszystkich Polaków? Wtedy zapewne, jak to zwykł rozumować Kali, tegoż racjonalizować już by się nie dało i należałoby potępić. Mniejsza już o to. Wrócę do tego co mnie ani trochę nie zdziwiło, czyli do tej wspaniałej myśli oświeconej, która przypuszczalnie uważa, że, zostawiając wieńce z tak chamskimi komentarzami, postąpiła z klasą.

Pomimo, że wieńce te niby są zaadresowane do tych, którzy dopuszczali się gwałtów, to jednak należy powiedzieć, że godzą one także w tych, którzy trzymali się od tych spraw z daleka. Czy gdyby na polskim cmentarzu ktoś zostawił wieniec z napisem "polskim złodziejskim świniom", adresując go do tych faktycznych świń (jakichś morderców, złodziei itp.), to czy nie mieliby prawa obrażeni poczuć się wszyscy ci, którzy nie mają nic wspólnego ze świńskimi ryjami? Myślę, że mieliby prawo. Dlatego (ale nie tylko dlatego) zostawienie tych wieńców uważam za przejaw niebywałego chamstwa i prostactwa.

Dawno temu starsza pani opowiedziała mi pewną historię. Opowiadała o tym, jak szła drogą z rowerem, a obok niej maszerowali żołnierze Armii Czerwonej. W pewnym momencie jeden z tych żołnierzy podbiegł do niej i popchnął ją, odbierając jej rower.  Drugi, kiedy to zobaczył, podbiegł szybko do tego żołnierza i odebrał mu ukradziony rower, oddając go w ręce właścicielki. Następnie powiedział starszej pani (wówczas młodej dziewczynie), aby szła bokiem, bo wróci do domu bez roweru. Owszem, można powiedzieć, że spora część żołnierzy Armii Czerwonej zajmowała się rabunkiem i gwałtami, ale dlaczego się to uogólnia, zrzucając odpowiedzialność na każdego żołnierza? Ponadto, czy winę za zło ponosi całkowicie ten biedny żołnierz, czy może raczej ponoszą ją ci, którzy wcześniej ukształtowali psychikę żołnierza, a później przymykali oko na jego czyny?

Rosjanie, po rewolucji z 1917 roku, zostali poddani niezwykle intensywnym procesom demoralizacji na niewyobrażalną wręcz skalę. Partia zwalczała wiarę, moralność, a wszechobecny terror, głód i bieda spychały ludzi na margines człowieczeństwa. Zwykli ludzie przestali więc kierować się w życiu moralnością, a zwrócili się w stronę pierwotnych instynktów, które pozwalały im przetrwać.

Armia Czerwona walczyła pod niewyobrażalną presją, mając za plecami oddziały NKWD, a przed sobą ciągle potężnych Niemców. Poddanie się było uznawane przez dowództwo za zdradę i karane śmiercią. Śmierć, śmierć, śmierć! Wszędzie była śmierć. Jak więc można mieć pretensje do ludzi, którzy urodzili się w piekle, dorastali w piekle, a potem przyszło im maszerować przez piekło? Prawda jest taka, że wina za gwałty tylko w niewielkim stopniu spoczywa na tych, którzy się ich dopuszczali. Rosjanie zostali upodleni przez komunistyczny terror i jako naród ponieśli straszliwą cenę. Największą winę praktycznie zawsze ponosi najwyższe dowództwo, a nie zwykły żołnierz. Jeśli kiedyś, w przyszłości, Polacy zostaną tak upodleni przez jakiś terror, jak przytrafiło się to Rosjanom, to nie będę mógł obwiniać Nas jako narodu za wyrządzone zło.



http://www.pardon.pl/artykul/11514/nieznanym_gwalcicielom_polacy_uczcili_armie_czerwona


 

Spitfire
O mnie Spitfire

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka