Na niewiele ponad rok przed pierwszym gwizdkiem brakuje w Polsce miejsc w hotelach, pociągów, wyremontowanych dróg, a do głosu doszli pseudokibice.
Najwyższa Izba Kontroli począwszy od 2008 roku, w kazdym kolejnym raporcie, nie pozostawia na organizacji Euro suchej nitki, podkreślając, że szansę na dotrzymanie terminu modernizacji sieci dróg straciliśmy już dawno.
Dworce kolejowe są poddane prowizorycznemu liftingowi, a nie modernizacji. Buduje się aktualnie tylko jeden dworzec – w Katowicach. Tylko, że w tychże Katowicach nie odbędzie się ani jeden mecz mistrzowski.
Na 99 % Warszawa nie zostanie włączona w sieć autostrad i na tak wielką imprezę o zasięgu globalnym, pozostanie jedyną stolicą europejską, do której nie dociera ani jedna autostrada. Pal licho te autostrady, bo cała reszta dróg jest w stanie takim, że ostatni raport Unii Europejskiej wskazuje wprost na konieczność zamykania użytkowanych dróg ze względu na ich stan techniczny.
Na koniec wspomnę o logistyce. Czyli o tym, co ma skoordynować wszelkie działania tak organizatorów jak i gości, a w tym kibiców.
Szykuje się totalna klapa. (...)
CZYTAJ CAŁY WPIS NA SPORTIFO24.PL