Stanisław Żaryn Stanisław Żaryn
734
BLOG

A jednak podpiszę

Stanisław Żaryn Stanisław Żaryn Polityka Obserwuj notkę 7

Nie jestem zwolennikiem minister Elżbiety Radziszewskiej, a pełnione przez nią stanowisko – obok stanowiska Julii Pitery i czterech zespołów rządowych PRowców – uważam za ogromne marnotrawstwo publicznych pieniędzy. Jednak sam podpisałem i zachęcam do podpisania apelu do premiera Donalda Tuska, by jej nie odwoływał.

Powinna ona pozostać na tym stanowisku z kilku powodów. Po pierwsze dlatego, że jej następca prawdopodobnie będzie dużo gorszy niż ona. Radziszewska nie rozumie swojej misji pełnomocnika ds. równości, jako walki o dominację pederastów w Polsce. I to jest prawdopodobnie głównym powodem rozpoczęcia kolejnej już nagonki na nią. Ostatnia z nich rozpoczęła się po słowach, że szkoła katolicka ma prawo odmówić lesbijce zatrudnienia. Słowa oczywiste dla każdego, kto rozumuje w inny niż homoidalny sposób, wywołały zaciekły atak SLD i świata pederastycznego. Zgoda na jej odwołanie wzmocni więc ich głos w debacie publicznej i postawi jej następcę w sytuacji, w której od początku będzie na pasku homoseksualnego światka.

Odwołanie Radziszewskiej będzie również kolejnym ciosem w prawdę i zasady w polityce. W świetle prawa prawdą jest, że niepubliczna szkoła katolicka może odmówić zatrudnienia nauczycielowi, który łamie zasady rządzące szkolną społecznością. Ma prawo również takiego kogoś zwolnić. Ktoś, kto tworzy niepubliczną placówkę edukacyjną, określa zasady jej funkcjonowania. To należy akceptować i szanować. Odwołanie Radziszewskiej będzie więc usankcjonowaniem nieprawdy, jaką jest oskarżenie minister w rządzie Tuska. Będzie również zgodą na ograniczanie wolności słowa w debacie publicznej.

Odwołanie Radziszewskiej będzie również wstępem do zanegowania jej słów. Jeśli premier ją odwoła, da znak, że nie podziela jej opinii. To może otworzyć drogę do wywierania nacisku na szkoły katolickie, by zaczęły przyjmować do pracy pederastów. A tego robić nie powinny nie tylko szkoły katolickie, ale również publiczne. Żadna ze szkół nie powinna zatrudniać nauczyciela, który epatuje swoją odmiennością seksualną. Wpływ takiej osoby na dzieci może być bowiem destrukcyjny.

Przy okazji nagonki na Elżbietę Radziszewską wychodzi po raz kolejny na jaw totalitaryzm środowisk pederastów. Uważają oni, że równość polega na ich promowaniu, a wolność słowa na mówieniu, że są wspaniali. Każdego kto uważa inaczej starają się zniszczyć. Dlatego właśnie należy bronić Elżbiety Radziszewskiej w zaistniałej sytuacji. Jeśli ona zostanie odwołana, pederaści odniosą kolejny sukces i – prawdopodobnie – za chwilę zyskają kolejne narzędzie do szerzenia swojej „homotolerancji”.

Wszystkich zainteresowanych zachęcam do podpisaniaApelu.

Jestem dziennikarzem i publicystą. Pracowałem m.in. w redakcji portalu Fronda.pl i Polskim Radiu. Byłem jednym z prowadzących audycję Frondy.pl w Radiu Warszawa (106,2). Publikowałem m.in. we "Frondzie", "Opcji na Prawo", "Idziemy", "Rzeczach Wspólnych" i "Gazecie Polskiej". KONTAKT: zaryn.blogi[at]gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka