Wyciek Expose Donalda Tuska!

"Drodzy Rodacy! Panie Marszałku! Panie Marszałku Senatu! Posłanki i Posłowie! Drodzy Goście!...”

Gdy cztery lata temu wygłaszałem moje pierwsze expose, czyniąc to wówczas jedynie jako lider zwycięskiej partii, miałem wiele wolnego czasu na napisanie owego przemówienia. Moje ówczesne expose długością było porównywalne do przemówień znanego z długości wystąpień kubańskiego przywódcy - Fidela Castro. Mam nadzieję, że merytorycznie go owym moim expose przewyższyłem wielokrotnie?
<animator sejmowy inicjuje plauz zajmowanej przez PO części Sali Plenarnej>.
- Dziękuję, dziękuję - na oklaski jeszcze przyjdzie czas, gdy będę ogłaszał to, co ja i mój rząd przez te cztery lata zrobiliśmy...
<bez użycia animatora rozlega się śmiech w części Sali sajmowanej przez PIS i SLD>.
- Posłanki i posłowie z PIS, proszę nie wyprzedzać scenariusza, na dowcipy też przyjdzie czas, gdy dopuszczę Was do głosu!

Wracając do meritum i antidotum mojego expose... Obecnie, jako praktykujący od czterech lat Prezes Rady Ministrów, na długie przemowy nie mam niestety czasu. Przed pierwszymi śniegami zostało mi jeszcze kilka Orlików do otwarcia i dwa mecze do rozegrania. A zatem, przechodząc do rzeczy, dziękuję 5.629.773 obywateli, że ponownie nam zaufali. Pozostałym 25.133.158 obywatelom mającym czynne prawo wyborcze współczuję, że z niego właściwie nie skorzystali.
<Premier puszcza oczko do swoich ministrów>.

Europa, Polska stoją przed drugą falą kryzysu. Jestem świadomy tego, że pierwsza fala owego załamania się rynków finansowych dotknęła wielu moich Rodaków o wiele boleśniej, niż zeszłoroczna powódź dotknęła mieszkańców Wilkowa. Byłem, widziałem, po ramieniu klepałem, łzy ocierałem, więc wiem.
Nie mogę obiecać, że jak Judasz przez Morze Czarne przeprowadzę Was suchą stopą przez ten kryzys, ale obiecuję, że...
- To nie Judasz, a Mojżesz i nie przez Morze Czarne, a przez Czerwone! - krzyczy poseł PIS Artur Górski.
- O tym, że nie lubi pan “Czarnych” i wszędzie widzi ”czerwoną pajęczynę” to ja wiem, panie Górski - ripostuje Premier.

Kontynuując, nie mogę obiecać Wam, moi Rodacy, że przeprowadzę Was suchą stopą przez nadciągający kryzys. Jednak bardzo skutecznie spróbuję z nim walczyć. Będzie to wymagało wielu wyrzeczeń i zaciskania pasa, ale wspólnymi siłami damy radę osiągnąć ład społeczny i równowagę ekonomiczną w naszej ojczyźnie.
Nie będę pytał, jak mój poprzednik z minionej epoki - “Obywatele, pomożecie”? - bo obywatele nie mają przez najbliższe cztery lata nic do gadania...
Może nie dla wszystkich planowane przez mój Rząd posunięcia, oszczędności, cięcia (ulg), podwyżki (podatków), obniżki (płac, zasiłków) będą łatwe do przyjęcia, ale postaramy się to robić delikatnie i ostrożnie. I w każdym naszym posunięciu będziemy mieli na uwadze dobro obywateli.

Po pierwsze, planujemy podnieść podatki. Zrobimy to bezpośrednio podnosząc VAT do dozwolonego przez Unię Europejską poziomu - 25%. Dodatkowo zamrozimy progi podatkowe, co dodatkowo, tym razem już pośrednio podniesie podatki. I dzięki temu właśnie damy naszym Rodakom możliwość zapomnienia o kryzysie, a mianowicie: Wyższe podatki, to mniej pieniędzy w kieszeniach. Mniej pieniędzy w kieszeni, to konieczność dłuższego pracowania i szukania zajęć dodatkowych, a przez to pozostanie mniej czasu wolnego na bezproduktywne zamartwianie się kryzysem!
<wymuszony aplauz zdezorientowanych posłów rodzimego PO>

Zniesiemy ulgę na dzieci, a becikowe damy tylko najbiedniejszym. TAK, wiem, że mamy ujemny przyrost naturalny, ale ja swoje dzieci już mam...! Dbając o przyszłe pokolenia Polaków, chcę by było nas coraz mniej, dzięki czemu, dzięki odważnym posunięciom mojego Rządu, za kilkadziesiąt lat będzie o wiele mniej milionów Polaków dotkniętych kryzysem.
- Pan miał chyba zdelegalizować dopalacze, a jak widzę sam się pan ich naćpał! Mi kilka dni temu urodził się synek Jasio - krzyczy zszokowany poseł Ziobro! Premier totalnie ignoruje ten krzyk młodego taty...

W ramach szukania oszczędności, znosimy ulgę na internet. Telewizja ogłupia. Internet zbytnio ośmiela krzykaczy i prowokatorów, więc dbając o zdrowie psychiczne obywateli odcinamy ich od tego cybernetycznego gniazda intelektualnej rozpusty.
Tak, wiem, obiecywałem w moim poprzednim expose znieść abonament radiowo- telewizyjny dla emerytów i rencistów, ale jako że to są jedyni obywatele, którzy uczciwie go płacą, nie mogłem im odebrać tej przyjemności stania z kolegami i koleżankami emerytami w kolejkach na poczcie z książeczką RTV w ręku.
Z podobnych względów, by zapewnić towarzyską rozrywkę wszystkim emerytom, wydłużyliśmy kolejki w przychodniach służby zdrowia i w szpitalach.
Wszystko to specjalnie dla Was, moi drodzy emeryci, bo jak wynika z analiz centów badania opinii publicznej - zbyt często marnujecie swoje głosy wyborcze...

Przyznaję, że nie udało nam się przyspieszć tempa budowania autostrad. Jednak na tych, które już były wybudowane podwyższyliśmy dopuszczalną prędkość do 140km/h!:) No i pozwoliliśmy koncesjonariuszom podnieść opłaty za przejazd.
- Podwyższyliście szybkość, żeby ludzie mogli szybciej stąd uciec! - krzyczy z sali Jarosław Kaczyński.
- A zrobił już pan sobie prawo jazdy? - zadaje retoryczne pytanie premier.

Niestety nie udało nam się usprawnić działania Polskich Kolei Państwowych, i pociągi z Warszawy do Łodzi jeżdżą obecnie dłużej niż przed II wojną światową. Jednak jest to nasz celowy zabieg, chcemy, by powoli przelatujące za oknami krajobrazy naszej Ojczyzny na trwałe wpisały się w pamięć kibiców, którzy przyjadą tu na Euro 2012. Dodatkowo, taka sytuacja w drogownictwie i na kolei ma też inne swoje zalety - dzięki temu Minister Grabarczyk zapisał się w Księdze Rekordu Guinnessa jako najczęściej kierowany do dymisji minister. Czarek ma w swoim poselskim CV więcej wotów nieufności, niż Pani Jasnogórska wotów od cudownie uzdrowionych chorych.
<na Sali słychać tupanie posłów PIS za takie jawne świętokractwo>
Nie tupać - nie tupać, bo Wam VAT na odzież i obuwie podniosę! - drwi w stylu Berlusconiego polski Prime Minister...