ZiggyM ZiggyM
478
BLOG

Świętowanie przestarzałej, nieudanej konstytucji

ZiggyM ZiggyM Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

 Dziś, jak co roku, świętowane jest uchwalenie tzw. "konstytucji 3 maja".  Jest to święto państwowe wolne od pracy, polegające na świętowaniu uchwalenia przestarzałej konstytucji, która zasadniczo niczego nie zmieniła, a która utrwaliła tylko przestarzały już wówczas, niesprawiedliwy i nieefektywny ustrój feudalny ze wszystkimi jego zasadami poza liberum veto i wolną elekcją.

W sprawie chłopów - zdecydowanie najliczniejszej warstwy społeczeństwa, żywiącej cały naród owocem pracy swoich rąk - konstytucja 3 maja mówiła tylko tyle, że "bierze ich pod opiekę rządu". I nic więcej. Nic z tego nie wynikało i nie wyniknęło. W sprawie miast inkorporowała jedynie prawo o miastach królewskich, które nieznacznie tylko poprawiało sytuację prawną miast (i to tylko tych królewskich, tzn. tych, których zasadźcą i właścicielem był król, nie miast prywatnych). Mieszczanie nadal byli - prawnie i ekonomicznie - ludźmi drugiej kategorii. Pełnię praw ekonomicznych, politycznych i obywatelskich miała wyłącznie szlachta, czyli nie więcej niż 10% społeczeństwa. Tylko ona mogła sprawować jakąkolwiek władzę w państwie. Mieszczanie mieli bardzo skromną reprezentację w Izbie Poselskiej (i żadnej w Senacie) i mającą jedynie głos doradczy. Dostęp do stanu szlacheckiego (nobilitacja lub indygenat) był bardzo ograniczony (podczas gdy w Wielkiej Brytanii monarcha może podnieść do godności szlacheckiej tyle osób rocznie, ile zechce).

A sprawy religijne? Utrzymano konfederację warszawską z 1573 r., czyli zasadę tolerancji religijnej... ale tylko wobec tych, którzy zostali ochrzczeni jako nie-katolicy. Natomiast za "apostazję", czyli przejście od religii katolickiej do jakiejkolwiek innej, groziła kara śmierci. (Czyli np. ja musiałbym zostać stracony...)

Jednym słowem, ta żałosna konstytucja była przestarzała już w momencie jej uchwalenia. Była to konstytucja dla społeczeństwa feudalnego, a nie dla społeczeństwa kapitalistycznego (czy jak kto woli: burżuazyjnego), jak uchwalona prawie 4 lata wcześniej konstytucja USA czy zaledwie 3 miesiące później konstytucja Francji). Było to prawo typu "coś zmienić, żeby nic nie zmienić". Zważywszy na te fakty, kard. Kazimierz Nycz popisał się dzisiaj wyjątkową niewiedzą, twierdząc, że konstytucja 3 maja była "podstawą dla nowoczesnego państwa". Była bublem prawnym utrwalającym przestarzały, niesprawiedliwy i nieefektywny ustrój feudalny. Jest to coś, czego Polacy powinni się wstydzić, a nie być z tego dumni.

Ponadto Konstytucja ta została obalona już w niecałe 2 lata po jej uchwaleniu przez konfederację targowicką, do której przystąpił nawet sam król.  Nie wprowadziła w życie żadnych poważnych reform, nie zmieniła zasadniczo ustroju państwa polskiego i nie zapobiegła II i III rozbiorowi Polski (a zatem ostatecznemu upadkowi państwa polskiego) - a może się nawet do nich przyczyniła utrwalając przestarzały i nieefektywny ustrój.

Nie jest przypadkiem, że gdy Napoleon utworzył Księstwo Warszawskie, oktrojował mu zupełnie nową konstytucję, nowoczesną, na wzór francuski (bo jaki inny? :) ). To on podyktował zasady ustrojowe Księstwa Warszawskiego, które sprecyzował jego minister-sekretarz stanu Hugo B. Maret.

Konstytucja 3 maja nie przetrwała nawet 2 lat, podczas gdy Konstytucja USA, uchwalona w 1787 r., ratyfikowana przez odpowiednią liczbę stanów do 1788 r. i stosownie poprawiona od tamtego czasu, obowiązuje do dnia dzisiejszego, a nawet rozszerzyła zasięg swojego obowiązywania aż do Alaski i Hawajów. Mimo, że droga do jej uchwalenia i ratyfikacji nie była ani o jotę łatwiejsza, niż do uchwalenia Konstytucji 3 maja.

ZiggyM
O mnie ZiggyM

Nie toleruję na blogu żadnych komentarzy chamskich, obraźliwych, ani zawierających argumenty ad personam.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura