Ponieważ pan prezydent nadał dzisiaj odznaczenia państwowe wielu ważnym osobistościom, pozwolę sobie rozdać moje "nagrody" dla zasługujących moim zdaniem na to osób :)
Ale są to wyróżnienia, których te osoby raczej by nie chciały otrzymać :) Nagrody im. Leppera będą bowiem dzisiaj przyznane za wyjątkowo głupie czyny i słowa.
A więc, galę nagród czas rozpocząć!
Trzecie miejsce zajęli:
1) kard. Kazimierz Nycz za twierdzenie, że konstytucja 3 maja była "fundamentem dla nowoczesnego państwa" (w rzeczywistości była przestarzała już w momencie jej uchwalenia; była konstytucją dla społeczeństwa feudalnego, nie burżuazyjnego społeczeństwa schyłku epoki Oświecenia); oraz
2) Vincent za upieranie się, że nie ma potrzeby rewizji budżetu, mimo, że deficyt budżetowy osiągnął już ponad 80% poziomu zakładanego na obecny rok, wzrost gospodarczy będzie wg prognoz KE niższy niż zakładano, a bezrobocie już jest wyższe, niż przewidywano; oraz za twierdzenie, że podatki zostaną obniżone, ale dopiero, gdy poprawi się sytuacja gospodarcza (jeśli cięcia podatkowe są dobre dla gospodarki, to należy je czynić ZWŁASZCZA w czasach kryzysu).
Niechlubne drugie miejsce zajęli grupowo uczestnicy akcji "Ratuj maluchy!" chcący ratować sześciolatki przed... szkołą, czyli przed wcześniejszym rozpoczęciem kształcenia (choć 1 klasa podstawówki to pikuś i raczej nauka przez zabawę). Uczestnicy tej akcji twierdzą, że Pan Płemieł, chcąc posłać sześciolatki do szkół, chce zrobić z nich "trybiki". Oni (oraz polskie media) całkowicie przemilczeli fakt, że w wielu krajach europejskich (Francja, Niemcy, UK, itd.) oraz w USA WSZYSTKIE dzieci muszą obowiązkowo iść do szkoły w wieku 6 lat i nie czyni to z nich trybików - natomiast daje im to wcześniejszy start w edukacji i co za tym idzie w życiu - zdają maturę i idą na studia już w wieku 17-18 lat. (W UK wiele dzieci do szkoły idzie już w wieku 4 lat.)
A teraz, proszę państwa, zwycięzca! Nagrodę im. Leppera otrzymuje...
Ex aequo Sławomir Nowak i Jacek Cichocki! Ten pierwszy przypadkowo został zrobiony ministrem transportu, ten drugi był do niedawna szefem MSW, zanim nie awansował na szefa KPRM. Za co? Za totalnie kompromitujące wypowiedzi w sprawie prędkości na drogach i fotoradarów i za wydaną przez nich kierowcom głupią, ideologiczną wojnę. Za to, że zamiast zajmować się robotą, zajmowali się (ten pierwszy nadal się tym zajmuje), jak to określił Łukasz Warzecha, robieniem PRu i nabijaniem kasy Vincentowi. Za manipulowanie niekompletnymi statystykami, kłamanie, straw man arguments, fałszywe oskarżenia, głupie wypowiedzi typu "czas na bezwzględną wojnę z prędkością na drogach" (sic!), propozycje drakońskich kar, głupie i nietrafione porównania, itd.
Gratuluję wszystkim laureatom! Radzę im leczyć się na nogi... bo w ich przypadku na głowę już za późno.
