Grubasom pączków nie sprzedajemy
Schody ruchome tylko dla inwalidów i niedołężnych
Szacuje się, że 60% liczby zgonów jest spowodowanych chorobami przewlekłymi wynikającymi z otyłości. Ponad połowa Polaków ma nadwagę, wynika z badań*, a zdecydowana większość Polaków spożywa nadmierne ilości produktów obfitujących w tłuszcz i cukry proste, które generują nadmiar energii w stosunku do zapotrzebowania, jednocześnie, jak pokazują badania* niewiele osób uprawia sport, o którym, jak również z tych badań wynika, większość wie, że służy zdrowiu.
Prościej ujmując:
Wiemy co nam szkodzi i jak dbać o zdrowie, ale wisi nam to.
Jaki z tego wniosek?Trzeba zmusić pospólstwo, żeby o zdrowie dbało.
Dlaczego pospólstwo? Bo, jak również z tych badań wynika, co prawda w inny sposób ujęte, ale ludzie z klasą o zdrowie dbają – jedzą zdrowiej i uprawiają sport, natomiast biedni, słabo wykształceni, na niższych szczeblach struktur społecznych żrą bigmaki, pączki, batony, czipsy i popijając kokakolą lub piwem siedzą na kanapie oglądając w telewizji sielankowe życie na zielonej wyspie, i raz na cztery lata ruszają do urn żeby zagłosować na … wiadomo, na Tuska (to akurat z badań nie wynika i jest insynuacją autora).
Ciekawostką jest, że grubaski mają o sobie świetne mniemanie; 73% osób z nadwagą (BMI** 25 – 30) jest zadowolonych ze swojego wyglądu, a 55% uważa, że waży ile trzeba(!!!).
Owszem, są przekonani, że puszystym trudniej jest znaleźć pracę, albo partnera życiowego, ale dotyczy to innych puszystych, nie ich samych. Może to i słuszna postawa – samooszukiwanie się - „Nie dość, że jestem gruby i ledwo się ruszam to mam się tym przejmować? Gdzie tam, pączka se zjem zamiast się martwić o zdrowie – na coś trzeba umrzeć, ha ha”.
Są ludzie z inicjatywą, którzy pod pozorem działań uświadamiających lud wyłudzają od instytucji, głównie budżetowych, pieniądze i uruchamiają niby-akcje społeczne, z których wynika tylko tyle, że nabijają sobie kieszenie.
W ramach autentycznych działań zmierzających do wyedukowania pospólstwa w sprawie żywienia, na początek, na pączkach będzie nadrukowana lukrem czaszka z piszczelami i napis:zanim umrzesz będziesz długo cierpiał. To samo na bigmaku, batonie i czipsach.
Zamiast ruchomych schodów, które zostaną unieruchomione, należy budować sztuczne przeszkody w drodze do pracy i na zakupy – wszystko po to, żeby trochę rozruszać otłuszczoną ludność w ramach profilaktyki zdrowotnej, bo do uprawiania sportu nie da się ludu zagonić, ani do odchudzania.
Nie jakieś tam projekty za grube miliony, np. „Zapobieganie nadwadze, otyłości oraz chorobom przewlekłym poprzez edukację społeczeństwa w zakresie żywienia i aktywności fizycznej”, finansowany przez „Szwajcarsko-Polski Program Współpracy”, które docierają tylko do tych, co już wiedzą (no pieniądze też).
Te 16 mln zł sam chętnie bym zainkasował i jako lobbysta skuteczniej zadziałam na niwie.
Koniec z ruchomymi schodami! Dzięki ich unieruchomieniu oszczędzimy mnóstwo energii elektrycznej, a więc na pewno i lasów, i dziury ozonowej, i dwutlenku węgla i jednocześnie poprawimy kondycję ludu. Koniec z pączkami, bigmakami i kokakolą! Chyba, że masz zaświadczenie o BMI < 25 wpisane w czipie w najnowszym modelu dowodu osobistego.
To jest namiastka mojego programu – głosujcie na mnie i JOW!
A może się nie przejmować grubasami, niech sobie jedzą śmieci i jeżdżą ruchomymi schodami, i nie uprawiają sportu i z zaoszczędzonych pieniędzy na fitnesach, kortach, boiskach, halach sportowych, basenach, nartach niech sobie finansują późniejsze leczenie. Tylko niech to robią za swoje pieniądze, np. przez dopłaty do ubezpieczenia zdrowotnego, odpowiednio wg BMI.
Albo odwrotnie; częściowy zwrot składek ZUS dbającym o zdrowie.
Jak to zorganizować? Za te wszystkie pieniądze z projektów podobnych do tego szwajcarskiego na pewno zbudowałoby się odpowiedni system.
* Badania wykonane w latach 2011 i 2012 przez TNS OBOP, IIBR/GEMIUS,SOCIAL ISSUES RESEARCH CENTRE I Czapiński, Panek.
** BMI – stosunek m/w², gdzie m - masa ciała w kg, w wzrost w metrach.
Wartość BMI powinnna mieścić się między 18,5 a 25, np. 69kg/1,73m²=23
Inaczej, człowiek o wzroście 1,73 m powinien ważyć pomiędzy 55,5 a 75 kg.
