Czolowy polski publicysta, szef "Salonu" napisal dzis:
"Ciekawsza jest kwestia, o której napisał Janek Pospieszalski. Trochę mi szczęka opadła, kiedy przeczytałem, że prezydent Warszawy wydała 70 tys. publicznych pieniędzy na opłacenie kancelarii prawnej do obrony swojego stanowiska. W kontekście głoszenia idei "taniego państwa" wygląda to - najdelikatniej mówiąc - dwuznacznie"
http://jankepost.salon24.pl/51408,index.html
Czolowy polski portal informacyjny robi z informacji newsa prawie 3 miesiace po publikacji dokumentu. Oczywiscie "dziennikarze" zaleznego od ITI Onetu nie moga ryzykowac cytowaniem bloga michalapretm, ktory 17 wrzesnia zamiescil informacje o 70 tys dla Baker McKinsey. Facet jest zbyt dobry w celnym punktowaniu doktor prawa administracyjnego Hanny Gronkiewicz Waltz. Zamiast tego jako zrodlo informacji pojawia sie "uzytkownik Portalu Onet.pl", ktory "dotarl do dokumentu" i z wypiekami na twarzy wyslal go wprost na Starowislna do Krakowa.
W zwiazku z powyzszem rodzi sie pytanie kto uwolni biednych polskich pracownikow mediow glownego nurtu uwiezionych przez zle moce w matrixie?