Stefan Sękowski Stefan Sękowski
569
BLOG

Korwin-Mikke na prezydenta. Józefowa

Stefan Sękowski Stefan Sękowski Polityka Obserwuj notkę 3

W poniedziałek rano w „Trójce” prezes Wolności i Praworządności po raz kolejny zaprezentował swoje poglądy na temat buspasów i tramwajów, których jest zagorzałym przeciwnikiem. JKM startuje w wyborach jako obrońca uciśnionych kierowców, którzy są istnieniem uprzywilejowanych środków transportu miejskiego dyskryminowani.

To jeden z wielu powodów, dla którego i tym razem ów publicysta-polityk po raz kolejny uzyska 2-3, w najlepszym przypadku 4 proc. głosów. I nici z zapowiadanego udziału w II turze. Bowiem kierowcy, których broni, dojeżdżają do stolicy często spod miasta. Mieszkają w otaczających Warszawę miejscowościach i w wyborach samorządowych będą głosować na wójtów i burmistrzów Pruszkowa, Otwocka, czy Józefowa, w którym mieszka Janusz Korwin-Mikke.

Potencjalni wyborcy JKM mieszkają w samym mieście i im zdecydowanie łatwiej jest przemieszczać się uprzywilejowanymi autobusami, czy tramwajami. Oczywiście można zżymać się na to, że nie widzą tego, co niewidzialne, że przykładowo do względnie tanich biletów dopłacają w postaci miejskich dotacji. Ale taki jest przeciętny wyborca i Korwin-Mikke nic na to nie poradzi.

Lider WiP po raz kolejny nie odrobił lekcji z demokracji. Gdyby ją odrobił, startowałby na burmistrza Józefowa. I przekonywał do siebie tych, których denerwują autobusy i tramwaje, tym samym programem, który prezentuje Warszawiakom. Wiedziałby, że większość i tak nie pomyśli, że jako burmistrz Józefowa nie ma możliwości wpłynięcia na funkcjonowanie ZTM w Warszawie. Wyborcy nie lubią obietnic w widoczny sposób bijących ich po kieszeniach, nawet jeśli są słuszne (zastrzegam, że nie mam wyrobionego zdania, czy zapowiedź likwidacji tramwajów do takowych należy). Lubią zaś te, które brzmią efektownie, bez względu na to, czy są możliwe do zrealizowania, czy nie. Potencjalny premier nie obiecuje krwi, potu i łez przed wyborami, ale dopiero w swoim expose.

Tylko coś mi mówi, że znowu nie chodzi o to, aby wygrać wybory.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka