Bartosz Wiciński-STOPS Bartosz Wiciński-STOPS
3120
BLOG

Ewa Kopacz mówi "sprawdzam"

Bartosz Wiciński-STOPS Bartosz Wiciński-STOPS Polityka Obserwuj notkę 125

W zeszły piątek Jarosław Kaczyński zaproponował współpracę Ewie Kopacz w sprawie "frankowiczów", co dzisiaj spotkało się z ciepłym przyjęciem przez szefową rządu. Premier Ewa Kopacz zaprosiła rówież na spotkanie wszystkich liderów opozycji. W jednej sekundzie na Twitterze pojawiły się pytania czy prezes Prawa i Sprawiedliwości przyjmie zaproszenie? 

W moim odczuciu Ewa Kopacz powiedziała do lidera partii z którą Platforma Obywatelska w sondażach idzie łeb w łeb, proste "sprawdzam". Sprawdzam Panie Jarosławie czy w zeszły piątek miał Pan dobre intencje czy też założył Pan po raz kolejny maskę? Przecież jeszcze w piątek proponował mi Pan randkę, a ja się zgadzam i zapraszam do siebie na kawę. W zderzeniu ze słowami prezesa w ktorych stwierdził, że nie ma żadnych ansów do Ewy Kopacz, wydaje się logicznym przyjęcie zaproszenia na kawę tudzież herbatę i dobre ciastko. Prawda? Prawda. Chyba, że strach przed randką z samą szefową rządu sparaliżuje Jarosława Kaczyńskiego. Proszę nie pisać, że randka odbędzie się w gronie innych liderów partyjnych, bo cała Polska wie, że wszysycy przyjdą na rozmowę, a sprawa w tej chwili krąży wokół decyzji Jarosława Kaczyńskiego.

W zeszły piątek i sobotę nie odnotowałem na prawicowych portalach zbyt dużej liczby relacji z konferencji na której Jarosław Kaczyński mizdrzył się do Ewy Kopacz. Dziwne, bo zawsze te relacje są bardzo obszerne. Podejrzewam, że redaktorzy z tych portali zostali zaskoczeni propozycją oligarchy partyjnego złożonej swojej konkurentce politycznej, tak jak to miało miejsce przy podaniu ręki Donaldowi Tuskowi, co w następstwie spotkało się z falą krytyki i cyrkowym pokazem w mediach wykonanym przez polityków Prawa i Sprawiedliwości, który miał na celu odkręcenie całej sytuacji.

Jarosław Kaczyński po dzisiejszej propozycji jest między młotem i kowadłem. Raz, że może się okazać kłamcą i po raz kolejny kameleonem, a dwa, że może ponownie ściągnąć na partię falę krytyki za układanie się z rządem, tak jak to miało miejsce po jego wybryku w Sejmie, gdzie brakowało tylko ucałowania swojego wroga. Prawo i Sprawiedliwość stało się zakładnikiem swojej nienawiści do Platformy Obywatelskiej. Elektorat nie jest w stanie pojąć jak można podać rękę Donaldowi Tuskowi lub współpracować z premier Ewą Kopacz. Wydaje mi się, że Jarosław Kaczyński przed podjęciem decyzji, będzie się kierował tymi przesłankami czyli ma zamiar wyjść w oczach wyborcy niezdecydowanego na kameleona.

Follow me on Twitter

twitter.com/BWicinski

 

BANUJĘ ZA SPAM. ROCZNIK 1976.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka