Nie będe poprawnie polityczny i nie będę utyskiwał i narzekał, że jest źle (a będzie jeszcze gorzej). Co do oceny ogólnej sytuacji obecnie, to owszem - pesymiści mają rację - jest źle -o czym świadczy wysokie bezrobocie oraz stagnacja gospodarcza. Należy jednak przypomnieć, że pojawiły się już takie zjawiska, jak wzrost płac realnych (po trzech latach przerwy) oraz poprawa koniunktury na Zachodzie. To wrózy dobrze gospodarce Polski. W tym roku można spodziewać się niewielkiego spadku bezrobocia, choć w dużej mierze będzie spowodowane ono emigracją zarobkową oraz interwencją (niedostateczną, ale jednak wyższą niż w ostatnich latach) na rynku pracy. Pamiętajmy, że siłą rzeczy, w 2012 roku z miesiąca na miesiąc pogarszała się sytuacja gospodarcza, wobec czego łatwiej będzie teraz uzyskiwać dodatnie wyniki. Początkowo będzie to mało istotne, jednak z czasem to zauważymy. Bez względu na barwy polityczne ruszmy do sklepów i podwyższmy popyt konsumpcyjny. Jeśli to zrobimy, to rażąco przyczynimy się do tego, że szansa na zwolnienie nas lub sąsiadów z pracy spadnie, zaś szansa zatrudnienia wzrośnie. jak mawiał Keynes, popyt zależy od oczekiwań. Jeśli zagranica i Polacy będą w tym konsekwentni, to już niedługo powróci znaczny wzrost gospodarczy, czego sobie i Państwu życzę.
