Hmm, nie sądziłem, że ta notka zostanie uznana za agitację wyborczą i nie ukarze się dzisiaj przed 20. Z dostępnych już prognoz wynika, że frekfencja trochę powyżej 50% oznacza, iż niemal połowa, 15 milionów Polaków zostało w domach. Apel więc aktualny. Pójdźcie głosować za 2 tygodnie.
Wróciłem właśnie z głosowania i nie wiem, może w dziwnym miejscu żyję, ale bardzo, bardzo dużo pustych miejsc było na mojej stronie. Czy na pewno z tą frekwencją będzie lepiej, niż ongiś bywało? Wszystkim, którzy się jeszcze wahają dedykuję piosenkę Leszka Wójtowicza:
Moja litania
Jaki jeszcze numer mi wytniesz
W którą ślepą skierujesz ulicę
Ile razy palce sobie przytnę
Nim się wreszcie klamki uchwycę
By otworzyć drzwi do twego serca
Które przeszło już tyle zawałów
Czy nikogo więcej nie obudzą
W twym imieniu oddane wystrzały
Nie pragnę wcale byś była wielka
Zbrojna po zęby od morza do morza
I nie chcę także by cię uważano
Za perłę świata i wybrankę Boga
Chcę tylko domu w twoich granicach
Bez lokatorów stukających w ściany
Gdy ktoś chce trochę głośniej zaśpiewać
O sprawach które wszyscy znamy
Jakim ludziom jeszcze pozwolisz
By twym mózgiem byli i sumieniem
Kto z przyjaciół pokaże mi blachy
Kładąc rękę na moim ramieniu
Czy twój język nadal pozostanie
Arcyszyfrem nie do rozwiązania
Czy naprawdę zaczęłaś odpowiadać
Na najprostsze zadane pytania
Nie pragnę wcale byś była wielka
Zbrojna po zęby od morza do morza
I nie chcę także by cię uważano
Za perłę świata i wybrankę Boga
Chcę tylko domu w twoich granicach
Bez lokatorów stukających w ściany
Gdy ktoś chce trochę głośniej zaśpiewać
O sprawach które wszyscy znamy
Ile razy swoją twarz ukryjesz
Za zasłoną flag i transparentów
Ile lat będziesz mi przypominać
Rozpędzony burzą wrak okrętu
Tą litanią się do ciebie modlę
Bardzo bliska jesteś i daleka
Ale jest coś takiego w tobie
Że pomimo wszystko wierzę czekam
Nie pragnę wcale byś była wielka
Zbrojna po zęby od morza do morza
I nie chcę także by cię uważano
Za perłę świata i wybrankę Boga
Chcę tylko domu w twoich granicach
Bez lokatorów stukających w ściany
Gdy ktoś chce trochę głośniej zaśpiewać
O sprawach które wszyscy znamy
Jaki jeszcze numer mi wytniesz
W którą ślepą skierujesz ulicę
Ile razy palce sobie przytnę
Nim się wreszcie klamki uchwycę
Jaki jeszcze numer mi wytniesz...
Może demokracja nie jest pomysłem idealnym. Może demokracja u nas, jest jeszcze mniej doskonała, ale nie obrażajmy się na nią, ani na Nią. Biorąc odpowiedzialność w głosowaniu mamy szansę przywrócić słowom ich prawdziwe znaczenia i odpowiadać na najprostrze pytania... Idźcie głosować.
