A tak tak jest ich tylu ,że hej. Jak tak sobie człowieczyna poczyta to i owo , to dochodzi do wniosku tak starego i banalnego jak to oto powiedzenie ,że "prawda jest jak sztuka , zależy od gustu widza" . Po tym stwierdzeniu można w zasadzie już nic nie czytać. Bo i po co jeśli wszystkie napisane teksty na jeden temat potrafią być na tyle różne na ile różni się piach na pustyni i śnieg w górach. Przesadzam ???? hmmm jeśli w takim razie ktoś ma wątpliwości prosze wziąć do rąk np. "Gazete Wyborczą" i "Rzeczpospolitą" no i poczytać o - jakby się mogło wydawać - tych samych sprawach. Po krótkiej lekturze dochodzimy do wniosku ,że chyba czytamy o zdarzeniach , które miały miejsce na różnych planetach. Pójdzmy więc dalej. Skoro dziennikarze nie widzą rzeczywistości w sposób obiektywny, (ponieważ opowiadają się za którąś ze stron , czyli widzą rzeczywistość tak jak ta strona , chyba że kłamią celowo i mówią to czego sami nie widzą) tzn. ,że tak naprawde niczym nie różnią się od polityków. Wiem wiem zaraz ktoś mi powie ,że przecież niczego nowego nie odkryłem. No może i nie odkryłem , ale w takim razie po co zwykły obywatel jest tym sposobem skazany na "obiektywne komentarze dziennikarskie" skoro one wcale jak się okazuje nie są obiektywne tylko są poparciem dla jednej ze stron. Po co programy , artykuły , reportaże które niby mają na celu informacje dla widza skoro informacją nie są ponieważ zawsze mają zabarwienie któregoś z uczestników sporu jakiego dotyczą. Zostawmy to. Nie komentujmy. Polityk coś powie koniec i kropka. Widz ma prawo do samodzielnej oceny. Nie dolewajmy do tej zupy żadnej dziennikarskiej "przyprawy" , która ma na celu powodować aby smak był bardziej słodki lub ostry (to oczywiście zależy od tego który dziennikarz będzie tym kucharzem). Nie omamiajmy społeczeństwa tylko pozwólmy aby każdy mógł uruchomić pokłady własnego umysłu, które pozwolą mu na samodzielne wyciągnięcie wniosków z aktualnych wydarzeń. I już widzę te szelmowskie uśmiechy pań i panów redaktorów , którzy myslą sobie ...nieeee kolego , rządy upadają ,prezydenci się zmieniają , ale my tej władzy nigdy nie oddamy. :-)))
