Uwaga! W sprawie szkodliwego, anty-ekologicznego przepisu (o którym pisałem w poprzedniej notce) nastąpiło ważne wydarzenie. W dniu 09.II.2011 został złożony wniosek o zbadanie zgodności z konstytucją ustawy wprowadzającej nakaz jazdy z włączonymi światłami mijania przez całą dobę i cały rok.
Warto wiedzieć, że ta ustawa została zmieniona niespodziewanie, podstępnie i niezgodnie z konstytucją. W części czwartej tego wniosku jest także uzasadnienie, że ten przepis jest szkodliwy.
Powstaje pytanie, dlaczego nasza partia rządząca tak broni tego szkodliwego przepisu, wiedząc już o tym, że jego wpływ jest tylko negatywny? (obecnie jest na to wiele dowodów, tylko nieuczciwi politycy ukrywają te fakty). W Austrii ten przepis został wycofany! Dlaczego media milczą w tej sprawie? Wygląda na to, że to narusza interesy najbogatszych i najbardziej wpływowych grup, które na tym szkodliwym nakazie zarabiają.
Przypomnę, że przepis ten z całą pewnością nie poprawia bezpieczeństwa, a nawet wszystko wskazuje na to, że skutki są zdecydowanie negatywne. Dodatkowo, przepis ten powoduje większe zatrucie środowiska i to na całkiem dużą skale, a także większe koszty i kłopoty dla kierowców. Tak więc, utrzymywanie tego nakazu jest skandaliczne!
Każą nam kupować energooszczędne żarówki, a jednocześnie wymusza się żeby miliony samochodów cały czas świeciły bez sensu, nawet w miejskich korkach, podczas słonecznych dni. Czy to jest normalne?
Włączone światła, to większe zużycie energii, a więc większe zatrucie środowiska. Warto zaznaczyć że benzyna to najbrudniejsze źródło energii. Wbrew temu co mówią zwolennicy szkodliwego nakazu, to wcale nie jest mała moc. Jest to tyle, że tylko wysportowany człowiek dałby radę zasiać te światła pracą własnych mięśni i to tylko przez krótką chwilę.
O tym szkodliwym przepisie napisałem w mojej poprzedniej notce. Polecam także odwiedziny na stronie DaDRL-u, to jest:
http://dadrl.pl
Tam można znaleźć wiele ciekawych informacji na ten temat.
Pozdrawiam.
