Umowa podpisana, już za kilka lat nie będziemy zupełnie goli i weseli. Chciałbym zaprezentować jak przypuszczalnie może wyglądać wojna nuklearna z Rosją. Załóżmy, że Traktat Lizboński wchodzi w życie, powstaje państwo federalne Unia Europejska, w ciągu kilku lat powstają unijne siły zbrojne. UE inwestuje we własny system obrony przeciwrakietowej, obronę przeciwlotniczą, marynarkę wojenną, siły powietrzne i wojska rakietowe. Do wizualizacji moich przemyśleń posłuży zapis wideo z gry strategicznej
DEFCON szczęśliwie odnaleziony na YT. Sama gra jest wielkim uproszczeniem wojny opartym na pomyśle zaczerpniętym z filmu
WarGames.
Prawdopodobny scenariusz Rosja atakuje Polskę, dochodzi do wojny pomiędzy UE i Rosją, wojna konwencjonalna wypada na korzyść nowoczesnej armii UE w skutek czego rosyjscy generałowie dochodzą do wniosku, że przyszedł czas na plan B(użycie broni A.). Załóżmy, że Stany Zjednoczone nie włączają się do gry, oto efekt:
Zagłada Europa pod względem strategicznym jest jak patelnia, którą łatwo zniszczyć atakując z wielu różnych kierunków, a takie możliwości ma Rosja i mogłaby je w sposób bezkarny wykorzystać.
Właśnie dlatego UE i w tym Polska jest uzależniona od Stanów Zjednoczonych. Jednocześnie niestety nie istnieje odwrotna zależność.