"
W poniedziałek, 1 września br., o godz. 4.40 prezes Rady Ministrów Donald Tusk weźmie udział w uroczystych obchodach 69. rocznicy wybuchu drugiej wojny światowej, które odbędą się na Westerplatte."
dowiadujemy się z oficjalnej strony Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Mniejsza o to kto jest dzisiaj Premierem, bo to nie on jest autorem pomysłu, aby te uroczystości miały miejsce o tak absurdalnej porze. Również Kaczyński w zeszłym roku nie wpadł na pomysł, aby przesunąć obchody na godzinę, o której mogliby je oglądać zwykli ludzie. O co chodzi? Czy mamy się czego wstydzić? Dlaczego bohaterstwo zwykłych żołnierzy, którzy bez żadnych wątpliwości ruszyli do walki z niemieckim najeźdźcą, nie zasługuje na równie huczne obchody co rocznica autodestrukcji Warszawy?