A gdyby tak stał się cud i objawiono Ci, że to ostatnie chwile w Twoim życiu?
Że masz kilka dni, zanim odejdziesz do Krainy Wiecznych Łowów / Nieba / Piekła / w nicość czy inne miejsce, w jakie wierzysz?
Co byś wtedy zrobił(a)? Tylko nie pisz,że załatwił(a)byś formalności związane z pogrzebem.:)
Pojechał(a)byś do pracy?
Analizował(a) słowa polityków?
Wojował(a)byś na blogach?
Jak spędził(a)byś te ostatnie dni?
Już wiesz?
To może warto się tym zająć dziś. Zamiast.