Przez kilka ostatnich tygodni wizytowałem to nowe "modne" miejsce spotkań Warszawskiej "śmietanki
intelektualnej" niemalże codziennie. Przysłuchiwałem się wielu dyskusjom czasem nawet
pasjonującym. Mowa oczywiscie o krzyzu pod pałacem prezydenckim.
Ale od początku ...
Zaraz kiedy dowiedziałem sie o całej aferze z usuwaniem krzyza posmigalem jako obserwator patrzec na starcie dzielnych policjantow z zastepami moherow. Jadac tam zauwazylem ,ze autobus ma zmieniona trase i wysiadlem na placu Piłsudskiego, gdzie minałem 5 metrowy kamienny krzyz- pamiatke przemówienia papieża.
Moja pierwsza mysl byla skoro POwcy mowia : " miejsce krzyza jest w kosciele", "to budynek prezydenta","trzeba upamietnic ofiary ,ale nie krzyzem tylko tablica" to mam zasadnicze pytanie: dlaczego nie usuna krzyza ktory stoi 100 metrow dalej? Dlaczego nie usunac krzyzy przy ulicach gdzie zgineli ludzie w wypadkach ? Dlaczego nie usunac trzech dwudziestometrowych krzyzy spod Stoczni Gdanskiej oraz tych spod Oswiecimia oraz wszystkich,ktore znajduja sie NA kosciolach , a nie W kosciolach. Plac Piłsudskiego , osiedle mieszkalne pod stocznia Gdanska chyba tez maja prawo powiedziec "nie" !! Oraz wszyscy ktorzy widza te chaniebne dwie pałki złaczone ze sobą! A jesli to bedzie krzyz w kółku - symbol zodiaku to tez go usuwac ? To jeszcze religia czy tylko wierzenie ? A moze zoorganizowac obroncow znaku zodiaku w miejscach publicznych ?
Te wszystkie pytania nurtowały mnie w drodze poczym zobaczylem "plac boju" , troche skandowania , troche
aresztowanych , troche agresji. Po kilku dniach znowu to samo tym razem lżej i bardziej komediowo , a nawet
erotycznie , bo jedna dziewczyna w oknie hotelu zrobiła striptiz i to akurat ponad głowami "obroncow" co skutecznie uniemozliwilo im odmawianie rozanca. "Przekupiona przez Palikota ! " usłyszałem potem obok mnie. Naliczyłem 30 wozów straży miejskiej , 10 wozów policyjnych i 4 samaochdy z armatkami wodnymi. Oczywiscie nie użyte. Po tygodniu koszty ochrony krzyza wzrosły do 200 tys złotych.
Podsumowujac: cała ta sytucja jaka toczy sie na naszych oczach ujawniła słabosc wszystkich. Po pierwsze zwykłych ludzi , ktorzy dali sie zmanipulowac, ze ten Krzyz to cos waznego, a nawet wazniejszego niz dociekanie prawdy o katastrofie ,w której śledztwa z polskiej strony NIE MA.
Po drugie politykow , ktorzy bezmyslnie teraz zewszad usuwaja krzyze mylac swobody obywatelskie wyznawnia religii z ograniczniem tychże swobód i po trzecie słabość narodu Polskiego wobec swoich własnych przekonań , ktore są twarde , niezmienne , nieustępliwe i zawsze doprowadzają nas do starć.
Naiwne jest również myślenie, ze po usunieciu krzyza wszystko sie zmieni i Ci ludzie nagle odejdą. Wręcz odwrotnie. Znów Nas Polaków ze sobą skutecznie skłócono o coś nieistotnego.
