Dzisiaj na wesoło, dla roźluźnienia nerwów nadszarpniętych dyskusją o nowym (?) święcie państwowym.
Otóż, idę sobie ulicą w mieście rodzinnym. Rozglądam się to tu, to tam. I co widzę? Na przystanku autobusowym wielki jak stodoła baner reklamujący nową metodę wydawania pieniędzy podatników. Akcja finansowana m.in. przez "Kapitał ludzki", czyli jakąś tam akcję z Europejskiego Funduszu Socjalnego co to ma nam zrobić w kraju powszechny i nieustający dobrobyt.
Cyknąwszy więc fotkę.
Gdyby ktoś nie dowidział, bo jakość z komórki kiepściutka (pisownia oryginalna;) : "Wyjdź na przeciw nowoczesnej gospodarce. Studiuj w Uniwersytecie Śląskim."
Jak widać, gospodarka oparta na wiedzy i przesycie kapitału ludzkiego już tuż tuż. O! Tam, za rogiem. Przez dziedzińczyk, drzwi na lewo, potem schodkami na dół, potem w prawo, potem w prawo, potem w prawo, potem schodkami na górę, a potem trzecie drzwi po lewo.
Pytanie tylko, czy to droga do dobrobytu, czy plany Wilczego Szańca.