Gazeta Krakowska, czyli mutacja dziennika „Polska”, przedstawiła dzisiaj dwie informacje na temat wyborów na małopolskich szefów PO i PiS. W Platformie wygrał poseł Ireneusz Raś, pokonując Różę Thun, zaś w PiS – były minister Zbigniew Ziobro(nie miał kontrkandydata). Różnice w opisie tych dwóch zdarzeń są zabawne. „Do niedawna Raś był jedynym kandydatem do FOTELA szefa małopolskiej Platformy.” A Ziobro? – „W walce o STOŁEK szefa (…) nie miał konkurenta.”
Niezależnie od tych niuansów - PO-owcy lubią fotele, a PiS-owcy stołki - wyniki wyborów powinny wstrząsnąć krakowską blogerką, Panią Renatą Rudecką-Kalinowską. Blogerka ta znana jest z gwałtownych ataków przeciwko PiS, przy czym ważnym wątkiem tych ataków jest refren, że PiS to wydmuszka sterowana przez działaczy dawnego Porozumienia Centrum, czyli „zakon PC”. Jednocześnie Pani Rudecka twierdzi, że PC to ucieleśnienie Zła, przy którym nawet członkowie PiS, ci nowi i naiwni, wyglądają na niegroźnych poczciwców. Nabrali się na piękne hasła i nie zauważyli, że PiS to nic innego, jak tylko trampolina dla Kaczyńskich oraz demonicznego zakonu (vide: „List do przyjaciół z PiS”).
A co my teraz widzimy? Małopolska Platforma wybrała na swojego szefa posła Rasia, który jest byłym PiS-owcem i byłym… PC-towcem! W przeciwieństwie do Ziobry, który do PC nie należał. Wniosek sam się prosi o postawienie: zakon PC opanował Platformę. Chłopaki, tak trzymać!
