Dużo się zdarzyło w mentalności Polaków po II Wojnie Światowej. Zostali pokonani na wielu frontach choć dzielnie walczyli. Tyle milionów w spalonych wsiach, zburzonych miastach, w obozach czy w Powstaniu Warszawskim oddało życie za kraj. Za wolną Polskę... I potem przyszli Rosjanie ze swoimi chorymi ideami o wiecznej szczęśliwości pod rządami komunistów. Wielu tej idei się zaprzedało. Tak bardzo, że gotowi byli przeciwników katować i zabijać. Czy to byli jacyś obcy? Tylko w części. Ten siłowy konglomerat rosyjski, żydowski i niestety też polski z wodzem Słońce na czele rozpoczął kolejny rozdział poddaństwa polskiego trwający aż do 89-ego roku. Były oczywiście różne odwilże i łagodne odmiany zależności, ale zawsze to był nierówny stosunek do mieszkających nad Wisłą. Dużo z tych zależności miało podłoże narodowe i religijne. W 1968 roku doszła nawet do władzy w aparacie komunistycznym frakcja antyżydowska i spowodowała falę emigracji przedstawicieli tej nacji potraktowanych jako winnych prześladowań stalinowskich. Ci którzy zostali odstawieni od władzy i jakby zdegradowani czekali na swoją szansę, żeby pomścić na Polakach tę narodową zniewagę. Środowiska antysystemowe lat 70,80-tych składały się bardzo często z działaczy narodowości żydowskiej mających rodziny wśród dawnych aparatczyków komunistycznej władzy lat 50-tych. W gronie opozycjonistów byli też myślący o Polsce, ale jak się okazało po 89-tym to nie oni stali się beneficjentami Solidarności i przemian ustrojowych. Do władzy w polityce i mediach doszli po porozumieniu się z byłymi skorumpowanymi aparatczykami komunistycznymi Polacy narodowości żydowskiej, lecz mieli oni zgoła odmienną wizję jak kraj ma wyglądać i poza tym nosili w sobie traumę degradacji z 68-ego roku za którą trzeba się było na kimś zemścić. Ktoś musiał odpowiedzieć za ten nowy antysemityzm. Akcja rodzi reakcję. I tak dochodzimy do genezy antykaczyńskości, antypisowatości i antypolonizmu, który dziś jest dominujący w mediach i polityce. Każda próba zmian napotyka na agresywną odpowiedz grona, które zdobyło władzę w 89-tym i do tej pory ją utrzymuje ( nie stracili jej nawet w krótkich epizodach rządów Olszewskiego czy Kaczyńskiego)...To grono zawłaszczyło media, banki, gospodarkę, służbę zdrowia i sądy nie wprowadzając żadnej lustracji, a w zamian w tajnej niepisanej umowie gwarantując bezkarność za milczenie i poparcie. Ty kradniesz, on kradnie i przymykamy na to oko. Gdy do władzy doszedł PiS oraz Prezydent Lech Kaczyński blady strach padł na zamachowców i zrobili wszystko, żeby wyrzucić samozwańczych szeryfów z rządzenia III RP, która przecież była zawłaszczona przez nich i nikomu nie mieli jej zamiaru oddawać. Media mainstreamowe czyli Gazeta Wyborcza, Polityka, Wprost, TVN, Polsat i teraz media publiczne uprawiają nową odmianę antysemityzmu w której współczesnymi żydami stali się Kaczyńscy, pisowcy, patrioci, katolicy broniący krzyża czy historycy z IPN. Dokonuje się już nawet pogromów na współczesnych żydach z PiS. Katastrofa Smoleńska i mord łódzki jest takim przykładem, lecz pan Gross tu nie dostrzega żadnych dyskryminacyjnych i antyludzkich zachowań u Palikota, Niesiołowskiego, Kutza czy ich guru Urbana - propagandowego mordercy Popiełuszki. Zemsta za 1968 dokonuje się i niestety biorą w niej udział ogłupieni i skorumpowani Polacy nie zdając sobie kompletnie sprawy, że za chwilę Polska może znów się rozpłynąć na wiele lat w jakiś byt zależny i antydemokratyczny, gdzie nie trzeba będzie myśleć lecz ślepo wykonywać rozkazy. Tego chcecie? Tego chcą quasi Polacy typu Tuska, Komorowskiego czy Sikorskiego, ale chyba nie wy?
