Parę myśli medialnych:
1. Hofman i Poręba zapomnieli, że dla telewizji lepiej jest występować na jakimś jasnym tle, żeby nie sprawiać wrażenia, że występują na pogrzebie (vide dzisiaj w Kinie Femina). Poza tym w jednej z reklamówek radiowych o kobiecie samotnie wychowującej dziecko jest taka sobie prawda, bo akurat kobiety samotnie wychowujące dziecko mają pierwszeństwo w publicznych przedszkolach... Poręba jest podobny do geja Jacka Poniedziałka, ale on głosuje na Palikota :) Poręba opowiada o nowych klipach radiowych jak uczeń, który się nauczył całego materiału lecz mało mówi od siebie. Mało zachęcający to polityk.
2. Zobaczyłem jakieś nudziarstwo z muzyką poważną i z kobietami długie jak flaki z olejem i nieciekawe. Jeśli czymś takim chce się kogoś zachęcić do głosowania na PiS to ktoś się myli. A wystarczyłoby zrobić dynamiczny klip z Sylwią Łagowską i paroma dobitnymi tekstami i mieliby młodzież za sobą.
3. Mam na razie wrażenie, że PiS nie chce tych wyborów wygrać, ale może się to zmieni po czasie.
4. Wnioski końcowe: więcej Łagowskiej i Hofmana - mogliby występować w duecie- a mniej Poręby i polityków bajających o wszystkim jak Cymański, Kempa czy Suski. Więcej sensownych blogerów, prof. Krasnodębskiego, dr Fedyszak-Radziejowskiej, Ziemkiewicza, Wildsteina, Zaremby, Karnowskich, Pospieszalskiego i ruchu Ewy Stankiewicz. Więcej mocnych i przekonujacych ludzi niekoniecznie znanych, jesli znani są nieciekawi.
