O istocie zrozumienia w polityuce pisać byłoby zapewne truizmem. Tym bardziej jeśli chodzi o relacje z najbliższymi sąsiadami. Odnoszę wrażenie,że najwspanialszy z premierów Polski od pewnego czasu zatracił właśnie tę zdolność. Nie posłuchał wyraźnych sugestii, że już czas najwyższy zmienić ministra finansów to raz, a dwa - naraził się na zupełnie niepotrzebną awanturę o ubój rytualny. W tym przypadku pożegnać panią Kopacz byłoby za mało.
Donek, lajf is wery brutal stąd zapewne najdelikatniejszym z komentarzy w Berlinie może być ten, że gdy ty śpisz - Kaczyński myśli!