Tabul Tabul
81
BLOG

Już czas na pogrzebanie sprawy smoleńskiej

Tabul Tabul Polityka Obserwuj notkę 24

 Tak jak przewidywałem, warto było odczekać trochę, pozwolić sobie i innym ochłonąć po incydencie smoleńskim. Wraz z upływem czasu zdarzenie z 10 kwietnia emocjonuje opinię publiczną coraz mniej. Duża w tym zasługa mediów, które po raz kolejny odgrywają istotną rolę tonując nastroje społeczne i sprowadzając myślenie Polaków na racjonalne tory. A nawet odkrywają przed nami uroki nowej rzeczywistości. W końcu śmierć śmiercią, tragedia tragedią, ale polityczne konsekwencje wypadku są nie do przecenienia. Taki ożywczy wstrząs był moim zdaniem polskiej polityce potrzebny. Stworzył szansę na nowe rozdanie. Szansę, która nie jest najgorzej wykorzystywana przez siły promodernizacyjne, które rozumieją, że postęp jest celem najwyższym i nieprzekreślalnym nawet w obliczu tak ponurych zawirowań historii. 

 Jakkolwiek wzruszające jest więc trwanie w żałobie Jarosława Kaczyńskiego, to jednak nie należy zapominać o jego jadowitej osobowości i kampanii wyborczej toczonej na grobie własnego brata. Najgorsze jest jednak to co dopiero może nastąpić. W sytuacji, w której zostałby wybrany prezydentem. Obawiam się zaostrzenia kursu wobec Rosji i eskalacji roszczeń dotyczących wyjaśnienia okoliczności pamiętnego nieszczęśliwego wypadku. Obawiam się Jarosława Kaczyńskiego, bowiem nie tylko uważa on, że prawda jest wartością najwyższą, ale też próbuje ten pogląd wcielać w życie. A to w relacjach z Rosjanami, nie wróży najlepiej. Załóżmy bowiem, że niemożliwe stałoby się faktem i Jarosław Kaczyński jako prezydent uzyskałby twarde dowody, że jego brat zginął w zamachu zainspirowanym przez rosyjskie służby. Co dalej, Panie Jarosławie ? Co stałoby się z Polską w obliczu uzyskania tak złowieszczych informacji ?  Z punktu widzenia zdrowego rozsądku lepiej jest zakładać, że nie doszło do żadnego zamachu. To bezpieczne założenie. Zresztą, życie jest piękne i szkoda je marnować na roztrząsanie kwestii, których nie pojmiemy, lub których zrozumienie naznaczyłoby nas piętnem. Jak mawiał Konfucjusz : Nie wtrącaj się do spraw, którymi cię nie obarczono. Dedykuję to także i wam, Salonowicze. Abyście się opamiętali i nie igrali z żywiołem, którego nie jesteście w stanie ogarnąć umysłem. Żeby nie było, że jestem gołosłowny - zacznę od siebie i przyznam wprost : nie interesuje mnie wyjaśnienie okoliczności wypadku smoleńskiego. Wolę cieszyć się spokojem, zarabiać pieniądze, korzystać z życia. Czego i wam życzę.

 

 

Tabul
O mnie Tabul

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka