Chciałem dziś przedstawić przepis na danie, które łączy w sobie prostotę, wybitnie krótki czas przygotowywania i wyjątkowy smak. Nie da się w ciągu 20 minut przyrządzić niczego smaczniejszego na ciepło, dam sobie głowę uciąć. Danie choć w zasadzie wegetariańskie, jest treściwe z uwagi na makaron i ser.
Rzadko kiedy odmierzam składniki przy gotowaniu, ufam swojej intuicji by osiągnąć pożądane smak, barwę i zapach i polecam to wszystkim, którzy gotują. Kuchnia to nie apteka, a przepisy kulinarne to nie wzorce z Sevres.
Do przyrządzenia tego prostego dania potrzebujemy :
makaron włoski - nie warto na nim oszczędzać, najlepiej kupić oryginalny z semoliny. Do tego dania najlepiej pasują makarony spaghetti, linguine (cienkie wstążki) i tagliatelle (grube wstążki). Wszelkie podobne makarony również się nadają.
liście szpinaku - mogą być świeże lub mrożone. Jeśli mrożone to należy wcześniej zblanszować szpinak przez 8 minut w niewielkiej ilości wody i odsączyć. To bazowy składnik pesto, toteż powinno go być najwięcej.
czosnek - bez niego nie wyobrażam sobie gotowania. Do pesto używam zwykle 3-4 dużych ząbków wstępnie pokrojonych w plasterki.
ser żółty - powinien to być ser twardy typu parmezan. Ja stosuję przyzwoity polski zamiennik - ser Bursztyn. Zwykle wystarczy ok. 1 szklanka startego sera by pesto uzyskało właściwą konstystencję i jasnozieloną barwę.
orzechy włoskie - można je drobno posiekać. Ilość - wedle uznania.
oliwa z oliwek - pod żadnym pozorem nie należy stosować oleju rzepakowego czy słonecznikowego. Tylko oliwa z oliwek pozwoli uzyskać śródziemnomorski smak.
sól, pieprz -najlepiej świeżozmielone młynkami
Na początku nastawmy wodę na makaron. W międzyczasie do wysokiej miski wrzucamy liście szpinaku, czosnek, żółty ser, orzechy włoskie i mieszamy. Następnie zalewamy oliwą tak aby składniki były nią dobrze zwilżone. Zawartość miski rozdrabniamy mikserem wyposażonym w ostrze, aż do uzyskania jednolitej masy. Jeśli masa przykleja się do miksera, dolewamy więcej oliwy. Należy pamiętać, że pesto powinno mieć konsystencję pasty, a nie sosu. Doprawiamy solą i pieprzem, dużą ilością pieprzu.
Wrzucamy makaron na gotującą się, osoloną wodę i gotujemy 7-9 minut w zależności od upodobań (ja lubię al dente). W przypadku spaghetti czas gotowania będzie kilka minut dłuższy. W oczekiwaniu na makaron możemy np. utrzeć resztę sera do posypania potrawy po podaniu.
Gdy makaron jest już gotowy, odcedzamy go, ale nie przelewamy wodą i wrzucamy do rondla, w którym się gotował, ustawionego na małym ogniu. Polewamy oliwą i dodajemy pesto. Pamiętajmy aby nie przesadzić z ilością pesto. Makaron ma być tylko oblepiony, a nie zatopiony.
Po wymieszaniu danie będzie gotowe. Ja lubię je jeszcze udekorować liśćmi świeżej bazylii. Smacznego ;)
PS. Można również z powodzeniem zastąpić szpinak bazylią albo natką pietruszki. Też będzie pysznie i efektownie.