Ludomir Rogalinski Ludomir Rogalinski
82
BLOG

Debata,wolnosc slowa,tolerancja...po kanadyjsku...

Ludomir Rogalinski Ludomir Rogalinski Polityka Obserwuj notkę 3

Tu w Kanadzie, w kraju mlekiem i miodem  (a raczej syropem klonowym)  plynacym, juz od paru dni awantura.

Do kraju klonowego liscia przybyla pewna pani.  Amerykanka, bardzo silnie powiazana ze srodowiskami konserwatywnymi. Zostala zaproszona na 3 uniwersytety (w London, Ottawie i Calgary).

Zanim jeszcze postawila noge na goscinnej i tolerancyjnej kanadyjskiej ziemi, otrzymala list ostrzegawczy od pana profesora, vice prezesa  Uniwersytetu w Ottawie (zeby bylo jeszcze straszniej i smieszniej, prezesem Uniwersity of Ottawa  jest byly minister sprawiedliwosci:).

'Troskliwy' vice prezes ostrzegal goscia aby uwazala na swoje slowa i nie przekraczala granic (chyba przyzwoitosci, ale blizej nie wyjasnil).  Za to pogrozil kanadyjskim kodeksem karnym. No bo on wie, ze kobita to tykajaca bomba. Tak po prostu.

Ten lovely list wyslal takze do organizatorow i sponsorow prelekcji pani Ann Coulter (bo o niej tu mowa) no i oczywiscie do mediow wszelkich. A te skrupulatnie, zameldowaly sie  na kobity pierwszym wystepie ( Uniwersytet w London). Obcesowa pani Ann nie zawiodla -skandal dostarczyla na zlotej tacy  (dowod na Prawo Atrakcji, mysle:).  Studentka (muzulmanka) zapytala pania  A.C. czym to niby ma podrozowac, bo latajacego dywanu to ona nie posiada (nawiazala do pewnej slynnej wypowiedzi A.C. z przed paru lat). I uslyszala: "to na wielbladzie".

Byla to wiadomosc #1 w kanadyjskiej tv, radio i prasie.

BTW - studentka jest rozchwytywana przez wszystkie najwazniejsze tytuly prasowe i stacje telewizyjne. Jednym slowem - lans zycia:) 

Na Uniwersytet w Ottawie  juz zlej kobiety nie wpuscili. Halasliwa, agresywna demonstracja z pania bibliotekarka\dzialaczka juz o to zadbala.

Czekam na Calgary. Tam troche zasciankowo i konserwatywnie, to moze jakims cudem kobity nie zaknebluja.

Tak wyglada wolnosc slowa, debata i tolerancja w kraju klonowego liscia.

A dlaczego o tym pisze? Bo jestem zmeczony i oslabiony tymi lamentami opatowskimi, zawsze z pozycji  'polskiego wstydu'.

Jak widzimy zjawisko jest uniwersalne, bo glupota i zacietrzewienie nie zna granic i nie jest  zarezerwowane tylko dla Polakow.

Wiem, ze to slabe pocieszenie. Ale w kupie razniej:)

 

 

ps.1- i zeby nie bylo nieporozumien, sluze calym arsenalem podobnych przykladow.

ps.2- czytam Salon24 juz od ponad 2 lat. Zalogowalem sie 3 dni temu (nick - Ludomir R) ale bez bloga. Zmienilem zdanie i dlatego nowy nick - Ludomir Rogalinski.

 

Licze, ze jakas dobra dusza to przeczyta.

 

L.R.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka