z.j. z.j.
35
BLOG

Głos wyborczy

z.j. z.j. Polityka Obserwuj notkę 11

Pamiętam, jak mogłem już głosować po raz pierwszy - byłem wówczas z przymusowym poborem w wojsku. Tradycja służby wojskowej Polsce w rodzinie była utrwalona  - obydwaj dziadkowie starzy żołnierze, obaj w kampanii 1920 r. - jeden pieszo aż pod Moskwę, drugi konno, w ułanach. W kampanii wrześniowej też obaj... Ułan trafił do obozu, a piechociniec na Syberię, potem do Andersa.
...zaś moje pierwsze głosowanie opisały słowa politruka, który zapewnił nas, żołnierzy, że będą obserwować kto co dopisuje na kartach wyborczych i że partia (PZPR) lepiej wie, kto ma być pierwszy na liście. Zamiast mieć poczucie polskości, ważności wyboru - miałem poczucie, że głupota tego głosowania przerasta wszystko, łącznie z tym dziedzicznym  patriotyzmem.

Tak właśnie pamiętam, jak szlag trafiał wartości - odświętność tego dnia, dumę z Polski. Jak trafiał szlag poczucie patriotyzmu i służbę Polsce. Jak usłyszałem, wchodząc do kawiarni w mundurze od ochroniarza: "no i gdzie w tych łachach?" Jak traktowałem służbę w Ludowym Wojsku Polskim jako zło konieczne, taką odsiadkę bez żadnego przywiązania do roli. Jak tradycja umykała w zapomnienie.
Tak dziś jest dzień, w którym pożegnam to uczucie beznadziejności tradycji i ogłupiałej rzeczywistości jako aktualne - zostawiając we wspomnieniach, by nigdy go nie powtarzać.

Dziś ważny dla Polski i dla mnie dzień - Wybory Prezydenta RP. Głos na karcie to moc sprawcza, ma siłę zmiany naszej rzeczywistości i nie ma takiej władzy, która byłaby ponad to. Na depresyjne "no i co zrobisz? nic nie da się zrobić!" odpowiadam: zagłosuję!

To mj wyborczy protest przeciw narodowej depresji, przeciw głosom "to nic nie da", przeciw upodleniu dumy narodowej. Strzeżcie się manipulatorzy, rządni władzy mali ludzie. Strzeżcie się wyborczego głosu. Przetrwał i przetrwa.

z.j.
O mnie z.j.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka