Niewykluczone, że za chwilę dowiemy się, iż Jan Paweł II piastował urząd na stolicy Piotrowej per procura, zastępował On bowiem Lecha i Jarosława Kaczyńskich (takie swoiste "dwa w jednym"). Kwity na to, być może, drzemią sobie spokojnie za jakąś boazerią... A jeśli jeszcze nie drzemią, to ileż to roboty? :)
Zainspirowałam się tym oto zdankiem: – [...] w obliczu niechybnej kompromitacji Wałęsy to Lech Kaczyński stanie się symbolicznym patronem ruchu solidarnościowego [...] (Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla “Gazety Polskiej” kilka lat temu).
A skoro już jesteśmy przy cytatach z Cycerona, to i nad tym warto się pochylić: Amicitiae difficillimae reperiuntur in iis, qui in honoribus reque publica versantur. Ubi enim istum invenies, qui honorem amici anteponat suo? *)
*) Najtrudniej o przyjaźń wśród tych, którzy ubiegają się o zaszczyty w służbie państwowej. Gdzie bowiem znajdziesz takiego, który godność przyjaciela przeniósłby ponad swoją?
Edit
Natrafiłam na artykuł, pod którego każdym słowem mogłabym się podpisać. Polecam!
Edit II
No proszę! Braciom Kaczyńskim już fabrykuje się przepiękne życiorysy. :)