collage: donald.pl
collage: donald.pl
Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński
3257
BLOG

O bluzce Agi Dziemianowicz-Bąk

Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński Lewica Obserwuj temat Obserwuj notkę 42
Ktoś wyciągnął wywiad z Agą Dziemianowicz-Bąk sprzed 4 lat w Wysokich Obcasach. A właściwie jedno zdjęcie, na którym ADB pozuje w bluzce z czarnymi krzyżykami i parasolem. Cała prawica dostała spazmów i histerii

Ktoś wyciągnął wywiad z Agą Dziemianowicz-Bąk sprzed 4 lat w Wysokich Obcasach.

Dziemianowicz-Bąk: O mnie walczą dziewczyny ze wsi. Emancypacja kobiet dzieje się tak samo w Złotym Stoku jak w Warszawie

A właściwie jedno zdjęcie, na którym ADB pozuje w bluzce z czarnymi krzyżykami i parasolem. Cała prawica dostała spazmów i histerii: "znieważa krzyż", "skandaliczna manifestacja", "obraza uczuć religijnych" oraz prawicowy nieśmiertelnik-idiotnik "a co gdyby gwiazda Dawida?". Nikt się nie pofatygował, by przeczytać wywiad, zrozumieć i polemizować. Żyjemy w czasach, w których prawicowe głupki czytają tylko obrazki.

Nie bardzo wiem, na czym polega obraza uczuć religijnych zdjęcia. Tzn wiem, że klerykalną prawicę w stan oburzenia bardzo łatwo wpędzić, ale jednak trzymajmy się standardów, obraza musi mieć charakter obiektywny, nie widzimisię kruchcianiek i dewotek.

Werbalizowanie przesłania z bluzki jest, jak zawsze przy próbach przekładu z języka obrazów na język słów, ryzykowne. W dużym uproszczeniu to symboliczne przedstawienie żądania ochrony dzieci przed inwazyjnym katolicyzmem, utworzenia dla strefy wolnej od religijnej intruzji.

Opinia, że Kościół Katolicki uzurpuje sobie szczególne prawa w państwie jest mało kontrowersyjna, co najwyżej kontrowersje dotyczą oceny tego zjawiska, przy czym prawica uważa, że KK ma prawo, wręcz obowiązek wpływać na życie publiczne a lewica odwrotnie.

Biskup Gądecki zażądał kilka dni temu od prezydenta Dudy, by ten odrzucił prawo dozwalające na finansowanie in vitro. Mimo pozornie łagodnej, uprzejmej formy, treść była twarda i bezwzględna. 

W tej sytuacji, z Kościołem uzurpującym sobie szczególne przywileje prawne byłoby zastanawiające, gdyby nie pojawiły się opinie domagające się - właśnie - stref ochrony przed presją Kościoła. Zwłaszcza, że wolność wyrażania opinii jest zagwarantowana Konstytucją i stoi wyżej w hierarchii niż dobrostan jakiejkolwiek organizacji religijnej.

Konstytucja mówi, warto przypomnieć, że:

2. Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym.

3. Stosunki między państwem a kościołami i innymi związkami wyznaniowymi są kształtowane na zasadach poszanowania ich autonomii oraz wzajemnej niezależności każdego w swoim zakresie, jak również współdziałania dla dobra człowieka i dobra wspólnego.

Tak więc list biskupa Gądeckiego stanowi pogwałcenie Konstytucji i nieuprawnioną ingerencję w autonomię organów państwa. Jest to zresztą stan wyraźnej asymetrii między KK a jego krytykami, który pokrótce można opisać następująco:

Kościół zajmuje pozycję agresywną i aktywną, stara się narzucić swoją agendę, przekonania, i opinie całości społeczeństwa, również niewierzącym lub wierzącym, ale nie podzielającym kościelnej, klerykalnej wizji urządzenia państwa i społeczeństwa. Krytycy zaś zajmują postawę reaktywną i defensywną, bronią swojego prawa do niebycia przedmiotem zainteresowania Kościoła i nie podlegania religijnie motywowanego prawodawstwa. 

Z liczących się opiniotwórców bodaj jedynie Jan Hartman zajmuje aktywną i ofensywną postawę bez strachu wchodząc na teren, który Kościół sobie zaklepał i atakując pod kościelną bramką tzw. prawdy wiary i inne głupstwa. Chwała mu za to. 

Żądanie tolerancji i szacunku kierowane jest tylko w jedną stronę, choć powinno stanowić minimum, podłogę żądań stawianych Kościołowi i jego inwazyjnym działaniom, przekraczaniu granic, usiłowaniu podporządkowania sobie ogółu obywateli w imię dość słabo etycznie umocowanych pretensji. Laickie "non possumus" albo nawet "non permittimus" powinno być podstawą wzajemnych stosunków, niepodważalne "ani kroku więcej"


Zobacz galerię zdjęć:

Patriotyzm jest ostatnim schronieniem szubrawców. Samuel Johnson    

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka