Po wykastrowaniu wszystkich pedofilów Rzeczypospolitej, nasz Błutalny Płemier zabrał się za handlujących tzw. „dopalaczami”. Dla tych co nie wiedzą co myśleć, póki im to nie zostanie objawione delegowany na odcinek propagandy red. Śmiłowicz wyjaśnia, że to genialna taktyka Partii Miłości mająca zgnieść o ścianę znienawidzonego Kaczora. Oto Palikot rozpycha się po lewej stronie, a Płemier przebrał się w strój szeryfa co niechybnie odbierze wyborców Kaczyńskiemu.
Jako, że obdarzony jestem pamięcią sięgającą dalej niż zeszły dzień chciałbym się dowiedzieć, jak to jest, że skoro Kaczyński wiedzie swoją partię do upadku (tylko jakoś dowieść nie może), odbiera sobie elektorat, buduje potężny elektorat negatywny, zraża do siebie wyborców i co tam jeszcze, to potrzeba jeszcze jakiś „genialnych planów politycznych”.
W każdym razie po odtrąbieniu sukcesu naszego rządu w postaci wybłagania u Rosjan, by po pół roku pod gołym niebem przykryli wreszcie pocięty przez siebie wrak Tupolewa brezentem (i to na swój koszt Panie Dziejku!) mendia ogłosiły sukces w postaci pozamykaniu i poplombowaniu tysiąca z hakiem sklepów z „dopalaczami”. Trzeba zatwardziałego PiSowca, by podejrzewać, że walka z „dopalaczami” ma przykrywać katastrofę finansów publicznych. Naprawdę zaś hardcorowy pisowski Talib doda, że te tysiąc z górką sklepów z „dopalaczami” robiło straszną konkurencję „chłopcom z miasta”. Teraz konkurencja zniknie, będzie po staremu… ostra dilerka, na luzie zawodnicy. Cyrk to dopiero będzie jak im Wojewódzkie Sądy Administracyjne zaczną uchylać decyzje o zamknięciu sklepów z „dopalaczami”.
Patrzę na ten, jak to ujął jeden z blogerów, pożar w burdelu z rozbawieniem. Ot choćby dlatego, że śmiem twierdzić, że wśród klientów i sprzedawców dopalaczy Bronek i Peło miały poparcie jakiego nie powstydziłby się tow. Edward, na którego jak wiadomo głosowało zawsze 99,9% wyborców. Do tego przed chwilą widziałem jak Stokrotka przemaglowała nihilistę z Biłgoraju, który biadolił, że całe te dopalaczowi zamieszanie ma przykryć jego kongres. Oj bawią się chłopcy, coraz ostrzej. Wszystko to jak wiadomo dlatego, że PO nie ma z kim przegrać wyborów. Tak przynajmniej zadekretowało Nasze Słońce Peru. Ciekawe zatem dlaczego nie rozpiszą po prostu wyborów. Ach zapomniałbym, muszą poczekać, aż Kaczor wreszcie doprowadzi swoją partię do ostatecznego upadku.
