Fredd Fredd
3849
BLOG

Kibole na drodze Tuskobusu

Fredd Fredd Polityka Obserwuj notkę 15

Przejeżdżając po południu służbowo przez Chełmżę natknąłem się na wzmocnione siły Policji, co skojarzyłem momentalnie z wizytą autobusu Tuska i jego wesołej ferajny (niektórzy z uczestników istotnie wyglądali na „rozweselonych” ponad miarę) . Oczywiście nie przepuściłem okazji na „poobcowanie“ z władzą. Niestety władza oddzieliła się od społeczeństwa kordonami: ochrony, dziennikarzy zaprzyjaźnionych oraz parlamentarzystów i wybranych działaczy. Mysz, ani żaden „paprykarz“ się nie przeciśnie.

Nie wierzcie w to jak ukazują te gospodarskie wizyty w TVN 24. Normalny lud jest trzymany na dystans, co by nie obsobaczył miłościwie nam panującego. Podniosły nastrój chwili zakłóciła niewielka, ale dobrze (choć naprędce) zorganizowana grupa kiboli miejscowej Legii Chełmża. Były transparenty z hasłami „przeżyliśmy Niemca, Ruska, przeżyliśmy Tuska“ (ten czas dokonany brzmiał jak groźne memento. Były też klasyczne kibolskie przyśpiewki rodzaju „gdzie jest Irlandia”. Co, by w „zaprzyjaźnionych“ mediach przypadkiem nie pokazać kiboli, kamerzyści czujnie ustawili się tyłem do transparentów. Zwykli ludzie komentowali całą sytuację z rozbawieniem. Byli jednak rozczarowani, tym, że Tusk nie próbował przemówić do zebranych, a jedynie rozmawiał z dwoma starannie wyselekcjonowanymi („działaczami“ udającymi lokalne społeczeństwo jak podejrzewam).

Wiele komentarzy zebranych wywołała piękna czerwień, przechodząca wręcz w kolor buraczkowy twarzy ministra Grasia, który mógłby stanąć w szranki z samym ministrem „Miro" Drzewieckim. Kiedy „władza“ miała już dość, bardzo sprawnie zapakowała się do autobusu i odjechała w siną dal żegnana gromkim kibolskim „Tusk haha, Tusk haha“, które mieszkańcy zapamiętają razem z pąsem na twarzy ministra Grasia.

Coś, mi mówi, że nie muszą martwić się, ci którzy obawiali się o losy Naszej Ojczyzny pozbawionej sternika. Jeżeli tak jest witany Tusk w innych miejscach, to nic pewnie pomysł z jazdą po Polsce wywietrzeje mu z głowy jeszcze zanim z głowy ministra Grasia wywietrzeje substancja, dzięki której miał tak pięknie buraczkową twarz. Oj, dostanie się wieczorem sabotażyście, który podsunął Donkowi pomysł na objazd po kraju.

Fredd
O mnie Fredd

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka