testigo testigo
310
BLOG

Państwo Żabiego Króla?

testigo testigo Polityka Obserwuj notkę 0

Od kilku dni media elektroniczne lansują pewnego desperata, który promuje się, umieszczając w sieci filmiki ze swoich wyścigów po stołecznych ulicach. Dziennikarze wyliczją ile to kamer miejskich ów potencjalny zabójca minął na trasie przejazdu. Rzecznik stołecznej policji tłumaczy - z podziwu godną elokwencją - że załoga widocznego na filmikach radiowozu "nie reagowała, ponieważ była w drodze na miejsce zdarzenia, które niedaleko miało miejsce". Kiedy wreszcie Policja przekazuje sprawę prokuraturze, ta... nie podejmuje jej, twierdząc, że dostraczony przez policjantów materiał jest "szczątkowy". Ponoć nie wystarczy do ścigania sprawcy (wykroczeń!).

I tak sobie żyjemy - w kraju autostrad dziurawych już w miesiąc po hucznym otwarciu, miasteczek rozjeżdżanych przez TIR-y, przewałów robinych przez kolesiów na budowie wiaduktów "do nikąd", strażników miejskich ścigających babcie handlujące szczypiorkiem na chodniku, fotoradarów liczniejszych niż wróble na drzewach, wariatów mknących bezkarnie po ulicy Warszawy z prędkością 200 km/h.

Żyjemy, póki taki błękitny nissan nie walnie w nas na przejściu dla pieszych.

Albo póki nie trafi nas szlag podczas kolejnej konferencji prasowej żartobliwego premiera, który w plenerowym słonku jest gotów obiecać wszystko wszystkim.

Minister Spraw Wewnętrznych co rusz grozi kibicom, że "już po nich idzie", gdy tymczasem podlegli mu policjanci - jeśli akurat nie są na libacji przy okazji wizyty prezydenta USA - nie umieją zebrać przekonujacych dowodów przeciwko facetowi, który mija ich z prędkością 177 km/h i sam śmieje się, że "średnio dają radę".

Czekam teraz na kolejną pokazówkę władzy. To będzie zapewne wariant "Zmarszczona Brew".

Bo może wreszcie ktoś w ekipie Donalda Tuska wyleczył już kaca po świętowaniu wizyty złotoustego Obamy - i podpowie premierowi, że nie wygląda poważnie państwo, w którym pirat drogowy Frog kpi sobie przez tydzień w żywe oczy z policji. W efekcie - premier, niczym sienkiewiczowski Tuhaj-Bej, "rozserdysia duże", brew zmarszczy i publicznie (koniecznie: publicznie!) zapowie, że "nie ma pozwolenia na kpiny z prawa" itd. Przestraszeni dymisjami generałowie Policji wydadzą rozkaz swoim czynownikom - i ryms-pyms, ów Frog zostanie schwytany, a we włosienicy doprowadzony przed oblicze wymiaru tzw. sprawiedliwości.

Chyba, że jest jeszcze inaczej. Na przykład tak, że ów Frog należy do grupy, której "żyje się - rzeczywiście - lepiej", i jest w istocie kolejnym Żabim Królem, któremu ekipa Donalda Tuska coś obiecała. Teraz pora wywiązywać się z obietnic. I Żabi Król rządzi... 

A nam pozostanie wstydzić się za takie państwo.

testigo
O mnie testigo

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka