thaer thaer
63
BLOG

Wielki deal.

thaer thaer Polityka Obserwuj notkę 3


Szanowni Państwo!

 

Wydarzenia ostatnich dni, uwidaczniają coraz bardziej, pewną prostą do dostrzeżenia zależność. Zależność ta, kształtowana była oczywiście już podczas przez wielu uwielbianych oraz obdarzanych wielką chwała porozumień okrągłego-stołu. Dochodzi bowiem do sytuacji, w której osoby przypisujące sobie miano „budowniczych”podstaw demokracji III RP(L), wchodzą w jawne konszachty ze środowiskami, które przez dziesięciolecia tworzyły złudną otoczkę pseudo-państwa dla działań terroru sowieckiego. Tego typu działanie było kwintesencją postawy środowisk tak zwanych buntowników, czyli ni mniej, ni więcej ludzi, którzy demonstrują swoje „niezadowolenie” z działań oraz poczynań PZPR z niej wystąpili. Nie można zapominać oczywiście o jednym, bardzo widocznym fundamencie działania wspomnianych wcześniej „buntowników”. Powszechnie znany jest fakt, iż jedyne na czym środowiskom tym zależało, było zbudowanie „nowego pseudo-państwa”, w którym byli zbrodniarze oraz rozgrzani do czerwoności zwolennicy sowietów, zostaną po cichu dokooptowani, do z gruntu rzeczy fałszywie niezależnych oraz demokratycznych przemian ustrojowych. Co więc kryło się w zamierzeniach zwolenników „demokratyzacji” nowego psedo-państwa. Ano to, aby korzystając z szerokiej wiedzy oraz doświadczeń w budowaniu jedynie słusznej państwowości, wykorzystać wiedzę czerwonych, a pod pretekstem postępowej wizji „państwa” w dalszym ciągu trzymać w garści zarządzanie narodem oraz ludzkimi duszami.

 

Skutkiem tych działań, był upadek rządu premiera Olszewskiego, który chcąc zakończyć z sowietyzacją Polski, wnioskował o dokonanie lustracji pośród szeregów sowieckich aparatczyków oraz ludzi u władzy. Dzięki tytułowemu „wielkiemu dealowi” udało się ocalić po raz kolejny trwanie w starym systemie zachowując pozory demokracji. Znaczna część sowieckiego myślenia przetrwała zatem i miała się dobrze. Dobrze, bo przecież pielęgnowana była nieustannie poprzez działania ludzi tak zwanej opozycji, którzy jawnie oraz ukrycie wspierali stary zbrodniczy system. Działanie to wynikało w głównej mierze z jednego prostego faktu: chęci zysku, który opierał się na ludziach zarządzających majątkiem państwowym. Ludzie ci powiązani z agenturą sowiecką byli w posiadaniu ogromnej władzy, która wynikała z zasobności ich portfeli. A że pieniądz może wszystko, skrupulatnie dbano o to, by towarzyszom nie stała się krzywda.

 

Postępowo-liberalne środowiska na czele z KLD, czyli późniejszą UW, która warto przypomnieć ruszała do wyborów pod wiele(sic!) mówiącym hasłem „Ani w prawo ani w lewo, tylko prosto do Europy", doskonale wykonywała swoje działania. Działania, które to miały na celu dokonanie swoistej „miksacji” – a więc wymieszania środowiska sowietów, tworząc „demokratyczny” ruch postkomunistyczny, odpowiadający się za "postępowością". Ukrywano jedynie znamienny fakt, tego, że pod przykrywką demokratyzacji, organizacja ta skrupulatnie wypełniała założenia komunizmu. Jakie? Najbardziej oczywiste w swej oczywistości. Posłużę się tu przypomnieniem. Lenin postulował uwolnienie zacofanych warstw miejskiego proletariatu, zdemaskowanie uciemiężenie społeczne mas pracujących, poprzez strach który, zrodzi bogów. Tak właśnie postępowali ci ludzie. Starali się pod pretekstem wolności oraz swobody, zbudować w społeczeństwu przeświadczenie potrzeby „uwolnienia”się spod ramion tak zwanych ciemiężycieli. Budowano atmosferę strachu oraz grozy, zupełnie pomijając to, że to właśnie sowietyzm takie przeświadczenie tworzył. W podobnym tonie zachowuje się PO oraz „lewica”, która nieustannie stara się zbudować oraz tworzyć lęk przed powrotem „IV RP”. Świadkiem tego zachowania byliśmy wczoraj podczas debaty.

 

„Wielki deal”cały czas stanowi element naszego państwa. Dobrym przykładem jego swoistej ponadczasowości jest powołanie przez, przecież uważanego za opozycjonistę Bronisława Komorowskiego(BK), Marka „Belcha” Belki na stanowisko szefa NBP. Jest to wyrazisty gest, w stronę środowisk komunistycznych, świadczący o tym, iż nie zapomniano o głównych założeniach tak zwanych demokratycznych przemian mających na celu budowę III RP(L). Dziwić może takie zachowanie BK, jednak jeżeli dobrze się temu przyjrzeć od razu rzuca się na oczy uległość oraz chęć dalszej pielęgnacji neokomnizmu w naszym Kraju, która nie ma zupełnie związku z chęcią tak postulowanego przecież przez BK zachowania stabilności Banku Centralnego. Co tu dużo ukrywać, BK sumiennie wykonuje założenia polityki sowietyzacji, wmawiając społeczeństwu chociażby to, że gaz łupkowy pozostaje w sferze marzeń, a my jako naród skazani jesteśmy na bratnią oraz przecież całkowicie demokratyczną pomoc matuszki Rosji. A wszystko to, czynione jest pod przykrywką przeszło 21-letniej „niezależności” naszego państwa oraz pozorów pełnej demokracji.

 

 

Źródło grafiki: http://global.images6.fotosik.pl/480/7eff89069b9d7d62.jpg

 

thaer
O mnie thaer

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka