Art. 110.1 Konstytucji RP: "Sejm wybiera ze swojego grona Marszałka Sejmu i wicemarszałków".
Żadnych odniesień do ustaw, do czegokolwiek. Oznacza to jedno: nikt i nic nie może ograniczać prawo większości Sejmu do powoływania/zmiany Marszałka Sejmu.
Prawo Marszałka Sejmu do opóźniania, czy niepoddawania pod głosowanie pewnych inicjatyw jest sensowne, ale tylko w tym przypadku kiedy za jego osobą stoi większość posłów.
Ja jestem bardzo ciekaw, co mówiłby PiS, gdyby Marek Jurek nie oddał stanowiska dobrowolnie i nie poddawał pod głosowanie wniosku o swoje odwołanie.
Istotą problemu jest jednak szacunek polskiej klasy politycznej do Konstytucji. Jest on żaden. Kiedy tworzono obecną Konstytucję, jej twórcy wiele spraw nie precyzowali, uważając niektóre wartości za oczywiste. Dziś jednak widać, że zasadne byłoby powołanie 24 godzinnych dyżurów Trybunału Konstytucyjnego i bieżące recenzjonowanie "wypocin" polskich włodarzy.