Tematem przewodnim kampanii PISu jest założenie, że "jeśli wygra PO to dojdzie do POLIDu". A po co miałoby do tego dojść? Jeśli Prezydent nie sprzeciwi się powszechnie obowiązującej zasadzie, że rząd próbuje stworzyć wygrana partia to PO stworzy go samodzielnie bez problemu - LiD będzie musiał go poprzeć za darmo (pakt stabilizacyjny II).
Zwycięstwo PIS, oznaczać będzie ze to polityk PiS (zapewne Kaczyński) dostanie misję formowania rządu. PO będzie miała trzy wybory: dać zwasalizować się PiSowi, stworzyć rząd POLID(PSL) lub ominąć "trzy kroki" i iść na następne wybory. W tej sytuacji wybór jest, aż nadto oczywisty.
Wszytki sondaże wskazują jedną prawidłowość: bez PO następnego rządu nie będzie.