the_foe the_foe
45
BLOG

PiS wchodzi na ścieżkę kolejnej klęski

the_foe the_foe Polityka Obserwuj notkę 7

Rok 1997. Rządzi koalicja SLD-PSL. Rządzą 4. rok, od dwóch lata mają po swojej stronie przychylnego prezydenta. Niezłe notowania, SLD jest murowanym kandydatem do zwycięstwa. O dziwo prawica jednoczy się: prowizorka totalna, ale 4 lata upokorzenia życia poza parlamentem zrobiła swoje. Prowizorka działa i wbrew sondażom i wbrew opiniom "autorytetów" AWS wygrywa przekonująco. SLD mimo wzrostu poparcia z 20,5% do 27% tym razem musi sie zadowolić 2. miejscem i 164 mandatami.
Koalicja AWS-UW ma 261 posłów, tylko 15 brakuje do "większości prezydenckiej" (wraz z nową kadencją weszła obecna Konstytucja, która obniżyła większość kwalifikowaną odrzucającą weto prezydenckie z 307 do 276 głosów). 6 szabel ma ROP a dwie Mniejszość Niemiecka. Zostaje, więc tylko (potencjalnie) 7 głosów. I co? Ściana. Reszta znajduje się u byłych rządzących: PSL i SLD. Te 7 głosów zadecyduje o wszystkim.
Koalicja, która oddała władzę przez 4 lata była koalicją destrukcyjnej opozycji, działała zgodnie z filozofią "im gorzej tym lepiej".

Tutaj możemy się na chwilę zatrzymać i zauważyć dość znaczne analogie obecnej sytuacji politycznej z tą z 1997 roku: mamy ugrupowanie, które zyskało akceptacje społeczną dla swych rządów, a mimo to nie dostało mandatu na kontynuację realizacji programu; ta sama partia nie uznaje mandatu zwycięzcy  (tak jak SLD-PSL nie uznało mandatu AWS) i ta sama partia (jak wtedy SLD) ma swojego prezydenta.

Znając historię wiemy jak się skończyła, SLD za pomocą PSL (bo tylko z nimi miał mniejszość blokującą odrzucania weta) wplątał AWS i UW w misterną grę, w grę pod tytułem "zróbmy wspólnie dobrze Polakom". Wszędzie tam, gdzie rządzący mieli pomysł, aby go wprowadzić mieli do wyboru: dodać coś z pomysłów SLD(+PSL), albo potknąć się na wecie. Miało być 12 województw (zresztą był to odkurzony pomysł Millera, który zakładał ich 9-11), ale SLD dorzucił dwa, prezydent jedno, a na koniec sam AWS też jedno (by nie być tym najgorszym). Miała być integracja zarządzania pieniędzmi na służbę zdrowia z samorządami wojewódzkimi, SLD wymusił powstanie nowych jednostek (kasy chorych) itd...
Efekt był taki, że wszelkie sukcesy łatwo przypisywali sobie opozycja i prezydent, a to co się nie udało (nawet jeśli prezydent tego nie wetował) szło wyłącznie na konto AWS-UW.

Panowie Kaczyńscy, jak widać mają inna taktykę na ten sam problem. Taktykę zupełnie błędną, choć zgodną z ich charakterami (a właściwie charakterem). Ta taktyka nazywa się "Narodzie udowodnimy Tobie ponad wszelką wątpliwość, że źle wybrałeś".  Bracia nie zrezygnują z drogi którą już zapowiedzieli w pogróżkach: będą wetować co się da, będą krytykować wszytko, szukać wszędzie układu(tm) i złodziei. To jest bardzo dobra wiadomość dla PO i Tuska. Będzie łatwo zmobilizować obecny, ogromny elektorat do ostatecznej wojny z kaczyzmem, z hamulcowymi wyboru z 2007 roku. Ten bój w 2010 będzie kolejnym symbolem kolejnymi klapkami, które pociągną, prawdopodobnie Tuska, do łatwego zwycięstwa w wyborach prezydenckich.
Nie ma cudu? Nie ma autostrad, nie ma stadionów, gospodarka dalej ślimaczy się 5,5%, ludzie dalej wyjeżdżają, służba zdrowia dalej chora. Nie ma problemu, jest winny, PiS i hamulcowy Lech Kaczyński. Pakiet ustaw czeka na podpis... Tuska.

Tylko, my Polacy znów musimy tracić na kolejnych "genialnych" planach "wielkich strategów" (i nie dotyczy to tylko Kaczyńskich)

the_foe
O mnie the_foe

zbyt głupi by nienawidzić, zbyt mądry by kochać

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka