the_foe the_foe
61
BLOG

Koalicja PO-LID

the_foe the_foe Polityka Obserwuj notkę 7

Przypuszczam, że nieskrywana frustracja Jarosława Kaczyńskiego to nie wynik przegranych wyborów. Sam przecież stwierdził, że już tydzień przed wyborami posiadał wiedzę, że PiS przegrywa raczej nieodwracalnie. Frustrujący jest jednak rozmiar przegranej umożliwiający PO-PSL zbudowanie stabilnej większości. A premier zaklinał, wieszczył niczym Rejtan, o nadchodzącej koalicji PO-LID.

Niemożność pogodzenia się z tym, że zostanie, jak na razie, jedynym postsolidarnościowym premierem wspólrządzacym z postkomuną, powoduje że wygłasza dość śmieszne tezy. Teza najśmieszniejszą jest ta, że PO jest w koalicji z LIDem, bo tylko z nimi można odrzucić weto prezydenckie. Premier wiec zakłada, że POPSL rządzić nie może bez większości "prezydenckiej". I zakłada, że sukces weta prezydenckiego nie będzie formą koalicji PIS-LID; za to sukces odrzucenia weta to będzie formalną koalicja POLID.

Historia koalicji POLID, napisana przez Kaczyńskiego, ma dłuższą historię. Jeszcze w czasach, kiedy PO mogło co najwyżej kopać po kostkach i wrzeszczeć z bezsilności, premier często mówił o koalicji POSLD: bo przecież oba te ugrupowania są przeciw PIS. Co dziwniejsze, SLD mówiło o PO jako PiS-bis, które głosuje w istotnych sprawach tak jak PiS, zaś czysto ilościowe dane, bez merytorycznego tła, wskazują większą korelacje wspólnych głosowań między PiS i SLD niż między PO i SLD.

Brak potrzeby koalicji POLID, to mocny cios w strategię Kaczyńskiego, która chyba nie zakładała takiej opcji w wypadku przejścia w opozycję. Co gorsza, skuteczność PiS jako opozycji to pochodna jednolitych (chciałoby się nawet użyć słowa "skoordynowanych") działań PIS i LID: jeżeli ugrupowanie postkomunistyczne będzie twardą opozycją, to będzie mówić jednym głosem z partią Kaczyńskiego.

Koło tego wszystkiego mamy jeszcze wybory prezydenckie za 3 lata. W przypadku konfrontacji na linii prezydent-premier, na co wszytko wskazuje, PO będzie skutecznie, małym nakładem sił, podtrzymywał w gotowości elektorat anty-pisowski. Kaczyńscy zapewne nie powstrzymają się do użycia weta jako środka wymuszającego powstanie formalnej koalicji POLID. To będzie jednak taktyczny błąd. Tuskowi będzie łatwo przekonać swój elektorat, że zmiany muszą poczekać 3 lata kiedy zmieni się prezydent. Do tego czasu ustawy bo "odbiciu się" od weta wrzuci się do "lodówki" i odmrozi się je hurtem po zaprzysiężeniu miłego dla koalicji prezydenta.

the_foe
O mnie the_foe

zbyt głupi by nienawidzić, zbyt mądry by kochać

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka