Dlaczego terapia jest ważna?
/artykuł pochodzi z TheQuathe/
Jak się dziś czujesz? Od tego pytania zaczyna się prawie każde kolejne spotkanie grupowe sesji terapeutycznej dla ofiar przemocy.
Jak pani z kilkoma latami pogmatwanej przeszłości, zdeptaną godnością i brakiem nadziei na przyszłość widzi dziś siebie? Po kolejnej batalii przed Sądem i wywlekaniem wszystkiego z pożycia intymnego?
– Czasem mi go brakuje... – pada odpowiedź i wszystkim zapiera dech, bo jak to? Ona z nim? Po tym co jej zrobił? Bo przecież nie można kochać potwora, tak tylko może Bella z Pięknej i Bestii, ale życie to nie bajka z happy endem i potwór nie okazuje się być kochającym księciem.
Tylko, że czasami ofiara tego nie wie, myśli, że to "kryzys i kiedyś mu przejdzie".
Wielki pokój z krzesełkami
Ustawione na kształt kręgu, wszystkie zajęte. Kolejny dzień zwierzeń i refleksji, jak co tydzień.
Brunetka, lat dwadzieścia pięć, dwójka małych dzieci i kilka wspólnych lat z K. lat 28.
"Na początku był romantykiem, zakochanym i zapatrzonym we mnie, jak w obrazek. Często pytał co dziś robiłam, jak się czuję, wypytywał o moich znajomych, angażował w moje życie, był opiekuńczy. Chciał wszędzie i zawsze być przy mnie, taki oddany. Doceniałam jego ciepłe gesty, uśmiechałam się, gdy dzwonił po kilka razy w ciągu dnia, stęskniony.. "
Wszystko to jako objaw prawdziwej miłości, wierności i troski, w rzeczywistości – nadkontrola…
Trafiła na grupę po kilku latach, gdy już nie dawała sobie rady, wpadła w depresję.
Ze spotkania na spotkanie otwierała się bardziej.
"Dziś jest lepiej, przyszedł do mnie, rozmawialiśmy, planujemy wyjazd wakacyjny, dzieci będą szczęśliwe."
W następnym tygodniu opowiedziała jak ją wyzywał, uderzył kijem od szczotki w plecy. Koniec planów.
Blondynka, lat 30, mama czteroletniego Kacpra.
„Pchnął mnie na drzwi, mówił, że nie jestem dobrą żoną”,
Po policzkach pociekły jej łzy. Słychać napięcie w jej głosie, nerwowo bawi się zapięciem torebki. Twarze kobiet przepełnia niepokój i współczucie, znają to dokładnie z własnego życia.
W grupie siła.
Ze spotkania na spotkanie te kobiety dowiadują się nowych historii, każda z nich jest przerażająca i po każdej następuje odpowiedź ze strony grupy: „przerwij to, uciekaj”; „jestem wściekła na twojego partnera, to straszne co ci zrobił”.
To są te ważne momenty, gdy ofiary przemocy słyszą jak poważny problem ich dotyka i dociera do nich, że nie ma szans na cudowną przemianę partnera. W czterech ścianach ze sprawcą nie potrafiły obiektywnie ocenić skali przemocy jakiej doznają. Na grupie mogą poczuć się bezpieczne, to jest ich przestrzeń, gdzie mogą wyrzucić z siebie wszystkie żale i poddać w wątpliwość własne decyzje. Zawsze otrzymają komunikat zwrotny i to ich może zmotywuje do podjęcia ostatecznej decyzji. Tutaj nikt ich nie oceni źle, nie skrytykuje, przecież wszystkie rozumieją jej emocje, wszystkie czują to samo.
Terapia grupowa pozwala ofiarom przemocy odnaleźć w sobie siłę, sięgnąć po moc, której ją pozbawił domowy ninja. Każda z nich otrzymuje wsparcie od grupy, wszystkie śledzą jej wychodzenie z traumy, odbudowywanie swojego życia. W takim miejscu nikogo nie dziwi zwierzenie:
„napisałam CV, udało się, nie jestem głupia jak powtarzał mi mój mąż, teraz szukam pracy.”
To są maleńkie kroczki, ale bardzo ważne dla maltretowanych kobiet.
Grupa pod przewodnictwem psychologów specjalizujących się w przemocy, którzy odpowiednimi pytaniami naprowadzą kobiety na właściwe odpowiedzi, może pomóc ukazać im moc, jaką noszą w sobie. Zadaniem specjalistów jest także przekazanie im wiedzy czym jest przemoc domowa, pomoc w zmianie stereotypowego myślenia na jej temat, uświadomienie im własnych praw i tego jak je egzekwować, oraz udzielenie wsparcia w uczeniu się nowych, konstruktywnych zachowań.
Skoro jej się udało, ja też potrafię
Przykłady osób , które wyszły z przemocy i układają sobie życie są najlepszą metodą na uzmysłowienie ofierze, że warto działać. Dzięki grupie terapeutycznej, pomocy innych osób z podobnymi problemami, ofiary przemocy wierzą, że mogą dokonać zmian, bo każda zmiana, nawet najdrobniejsza pociąga za sobą inne. W ten sposób przejmują one kontrolę nad własnym życiem. Uczą siebie nawzajem jak wytrwać w walce o własną godność, dokonać pozytywnej metamorfozy i wyjść z roli ofiary.
ann
