L.L.Leming L.L.Leming
406
BLOG

Rosja kończy śledztwo... (cz.2)

L.L.Leming L.L.Leming Polityka Obserwuj notkę 17

Moja poprzednia notke zakonczylem uwaga: "Tak na marginesie mowiac, to zwolennikom "morderczego zamachu" pozostaje jeno wierzyc i przekonywac, iz caly swiat, ze wschodu na zachod i od bieguna do bieguna, zmowil sie przeciwko Lechowi Kaczynskiemu." - i kilkoro blogerow w komentarzach ow swiatowy spisek staralo sie uzasadnic. Mniejsza z tym.

Jak juz pisalem, USA, NATO, Francja, Anglia, Chiny, pewnie i Niemcy - otoz wszedzie tam setki specjalistow analizowalo wszystkie mozliwe dane z miejsca katastrofy: od zdjec satelitarnych i nasluchow radiowych po na goraco wylapywane informacje bezposrednio ze Smolenska.

I nie ma w tym nic dziwnego, wrecz dzisiaj w dobie zagrozenia terrorystycznego sa to dzialania rutynowe. Podejrzenia o zamach terrorystyczny byly calkowicie zasadne - obecne wladze Rosji maja sporo wrogow wewnetrznych i taki atak moglby sporo namieszac. No i dzisiejsze zblizenie USA-NATO-UE-Rosja jest tez nie na reke wielu, chociazby wojujacym islamistom. 

Zreszta umowy o wzajemnym "kontrolowaniu sie" pomiedzy Rosja i NATO-USA siegaja czasow ZSRR i poczatkow rozmow w ramach ukladow SALT. Juz wtedy mowilo sie o "wzajemnej pomocy" gdyby owczesnemu ukladowi USA-ZSRR zagrazal ktos "trzeci".
 

Wiec korzystajac z tych wszystkich uprawnien, porozumien i wywiadowczych srodkow technicznych w ciagu kilkudziesieciu godzin sprawa byla dla swiata jasna: nie wykryto zadnych oznak, ktore wskazywalyby na zamach terorystyczny, czy awarie maszyny. Nikt do tego samolotu nie strzelal, nie ma sladow eksplozji, sposob obnizania wysokosci nie wskazywal na jakakolwiek usterke techniczna, a juz nawet pobiezna analiza rozmow pomiedzy wieza a pilotami wskazywala, iz piloci podjeli ryzyko ladowania w skrajnie niesprzyjajacych warunkach. Czyli cos jak CFIT, ale z pelna swiadomoscia pilotow o niebezpieczenstwie.

Tutaj taka mala uwaga: otoz nasi domorosli "analitycy" wpatrujacy sie godzinami w rozmymlana pikseloze i dopatrujacy sie tam zjawisk niemalze nadprzyrodzonych, nie rozumieja iz wysokiej klasy specjalistom wystarczy rzut okiem na pobojowisko, czy zdjecia z niego, by stwierdzic co tam sie stalo. Nasi domorosli "analitycy" nie rozumieja, ze wysokiej klasy specjalisci-analitycy wiedze swa opieraja o studia dziesiatek tomow z dziesiatek katastrof, zamachow itp, oraz z wlasnych wieloletnich doswiadczen w tej materii. A pytania domoroslych "analitykow": "a skad wiadomo, ze to nie byl zamach", "a skad wiadomo, ze to piloci" itp. wynikaja z kompletnej ignorancji. Z niewiedzy, iz katastrofa pod Smolenskiem nie byla pierwsza katastrofa lotnicza w dziejach swiata.

Takze reasumujac:

Jakiejkolwiek komisji, ktora by powolano do zbadania przyczyn katastrofy smolenskiej, zostalo do wyjasnienia tylko jedno: w miare szczegolowy opis ostatnich kilkudziesieciu sekund, pozbieranie szczatkow, itp.

No i gdy z grubsza wiadomo co sie stalo, do gry wchodzi polityka...

...i pierwszy błąd strony polskiej: Tusk sobie, Jaroslaw Kaczynski sobie.

 

cdn.

 

L.L.Leming
O mnie L.L.Leming

Otumaniony Multą-Kultą liberał z Berlina leming.blog.de

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka