Tomasz Wróblewski Tomasz Wróblewski
52
BLOG

Steinbach - przepraszam to za mało

Tomasz Wróblewski Tomasz Wróblewski Polityka Obserwuj notkę 37

No i proszę jak szybko po Goebbelsie i Honeckerze niemieckiemu politykowi udało się przekroczyć kolejną barierę  propagandową. Deputowana CDU Erika Steinbach z wdziękiem godnym wielkich poprzedników, przeniosła kampanie oskarżania ofiar o prześladowanie katów,  na kolejne pokolenia  polskich elit rządzących.
 Nie tylko już ponosimy historyczną winę za to, że po II Wojnie Światowej Niemcy, za sprawą ustaleń w Jałcie, zostali wysiedleni z Polski, ale teraz też za odżegnywanie się od takiej interpretacji dziejów. Steinbach oświadczyła, że „ Partie, które rządzą w  Polsce można porównać z niemieckimi partiami: republikanie, DFU, NPD” ( tj. partiami faszystowskimi). Wiele można zarzucić  rządom tej koalicji i sam nie żałuję jej cięgów, ale mylenie nieporadności dyplomatycznej z nawoływaniem do alienacji etnicznej obcych narodów, obrażanie się na media z zamykaniem przeciwników politycznych w obozach koncentracyjnych, to doprawdy nowa jakość w debacie polsko-niemieckiej.  Oburzenie autorytetów w Berlinie mogłoby nas pewnie nieco uspokoić. Cieszy komentarz oburzonego redaktora naczelnego Noue Passau. I nie wart byłby temat bloga , gdyby nie  to, że Steinach na przekór „dobrym Niemcom”  konsekwentnie eskaluje swoją wojnę propagandową.  Eskaluje i odnosi sukcesy. Problem wysiedlonych z marginalnego staje się tematem największej niemieckiej telewizji. Rola Polski w zbrodniach II Wojny Światowej z absurdalnego oskarżenia staje się przedmiotem wartym debaty. Relatywizowanie historii to  nowa dyscyplina sportowa Niemców. To już nie tylko  czysto teoretyczna debata, modne przerzucanie odpowiedzialności za zbrodnie, ale też kolejne próby odebrania własności ziemskiej. Wciąż czcze, ale jednak trudne do pogodzenia z nawoływaniem Niemieckich polityków do pisania wspólnego podręcznika dla całej Europy.  Może zanim  uczeni siądą do pisania, sądy powinny przyjrzeć się jak zakaz negowania zbrodni faszyzmu ma się do ich relatywizowania. A znaczący politycy jak sekretarz generalny CDU Ronald Pofalla, byliby bardziej wiarygodni w swoim oburzeniu  gdyby zechcieli pozbyć się koleżanki z partii.

niespokojny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka